Na targach w Singapurze prezentowało swoje produkty 18 polskich firm z wielu sektorów. Podczas wizyty w Singapurze i targów wiceminister Stefan Krajewski spotkał się z dr Tan Lee Kim, dyrektorem generalnym Singapurskiej Agencji Żywności.
Rynek Singapuru otwarty dla polskiej wołowiny
Efektem rozmów jest otwarcie rynku singapurskiego dla mięsa wołowego z Polski. Podczas spotkania uzgodniono również brzmienie świadectwa zdrowia, które będzie towarzyszyć wysyłkom polskiej wołowiny do Singapuru. To dobra wiadomość, gdyż wszelkie pozaunijne rynki stanowią poduszkę bezpieczeństwa i zwiększają szansę na stabilne ceny skupu bydła dla rolników.
Jest to perspektywiczny rynek, wystarczy spojrzeć na liczby.
- W 2023 r. Polska sprzedała do Singapuru żywność za łączną kwotę 36,2 mln euro. Główne produkty eksportowe to: mąka, grysik i granulki z mięsa i podrobów, ryby (12,7 mln euro), jaja ptasie w skorupkach (3,92 mln euro) oraz chleb i pieczywo cukiernicze (2,83 mln euro). Mięso drobiowe i wieprzowe Polscy przedsiębiorcy mogą eksportować na rynek singapurski na zasadach regionalizacji w zakresie HPAI i ASF - wymienia resort rolnictwa.
Rynek Singapuru
Singapur jest niewielkim, ale dochodowym rynkiem, który prowadzi stały rozwój w zakresie handlu detalicznego i branży gastronomicznej. Singapurscy konsumenci mają jedne z najwyższych dochodów na mieszkańca na świecie. Singapur importuje żywność z Australii, Nowej Zelandii i Chin. W kraju żyje około 6 mln ludzi, którzy średnio spożywają około 103 kg mięsa, z czego około 7 % stanowi wołowina. W Singapurze mięso wołowe jest uważane za najwyższej jakości i ponad połowa konsumentów jest w stanie zapłacić za nie więcej niż za inne gatunki mięsa.
Konsumenci z Singapuru uważają australijską wołowinę za najbardziej odpowiednią do codziennego spożycia, jednak mówi się również o wysokiej jakości japońskiej wołowiny spożywanej często na tym rynku. Konsumenci są przywiązani do wołowiny marmurkowatej, wysokiej jakości i z konkretnego kraju. Wołowinę w Singapurze przygotowuje się na wiele sposobów - dusząc, grillując i smażąc.
Rolnictwo w Singapurze jest słabo rozwinięte, grunty orne stanowią 1,4% powierzchni kraju, uprawia się przede wszystkim owoce, warzywa i kwiaty. Silnie rozwinięta jest turystyka, dzięki czemu ten kraj jest potencjalnie dużym odbiorcą polskiej wołowiny, o ile uda się przebić ceną nad Australią i Chinami.
Polska wołowina w Singapurze
- Uzgodnienie świadectw weterynaryjnych to zwieńczenie wieloletnich starań o otwarcie tego rynku. Możliwości Singapuru w zakresie produkcji rolnej w dużej mierze ograniczone są dostępnością gruntów (tylko niecałe 1,5% powierzchni kraju stanowią grunty rolne). Dlatego też Singapur uzależniony jest od importu produktów rolno-spożywczych, który pokrywa ok. 90% zapotrzebowania rynku krajowego. Kluczowe znaczenie w polityce Singapuru odgrywa bezpieczeństwo żywności, dywersyfikacja importu produktów rolno-spożywczych jak i jak i odpowiednia jakość. Do tej pory rynek wołowiny w Singapurze opanowany był przez produkty z Brazylii, Australii i Nowej Zelandii. Mamy nadzieję, że polska wołowina znajdzie tam swoich odbiorców i konsumentów. Otwarcie Singapuru na polska wołowinę pokazuje, że cieszy się ona coraz większym zaufaniem pod względem jakości i na tym powinniśmy budować naszą przewagę konkurencyjną - podkreśla Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.