W ramach nadzwyczajnej pomocy dostosowawczej dla producentów mleka (tzw. pakietu Hogana) rolnicy mogli się ubiegać o refundację kosztów zakupu bydła hodowlanego mięsnego (jałówek lub buhaja). W sumie do podziału było 500 mln euro, z czego 150 mln euro już rozdysponowano w ramach dobrowolnego ograniczenia produkcji mleka. Pozostałe 350 mln euro podzielono na poszczególne kraje członkowskie, z czego do Polski trafiło 22,67 mln euro (po przeliczeniu ok. 98,7 mln zł).
Wsparcie finansowe w przypadku „nadzwyczajnej pomocy dostosowawczej dla producentów mleka” dotyczyło zakupu jałówek hodowlanych ras mięsnych w wieku od 6 do 36 miesięcy (w wysokości 1, 1,5 i 2,5 tys. zł) lub buhaja czystorasowego ras mięsnych w wieku powyżej 13 miesięcy. Do tego ostatniego można było uzyskać wsparcie w wysokości 4 tys. zł. Pomoc przysługiwała do maksymalnie 20 jałówek oraz jednego buhaja.
Przypominamy, że z pomocy mogli skorzystać producenci mleka, którzy posiadają nie więcej niż 30 krów w typie użytkowym mlecznym lub kombinowanym w wieku co najmniej 24 miesięcy i w 2016 roku wprowadzili do obrotu nie mniej niż 5 tys. kg mleka. Co jednak najważniejsze, rolnik ubiegający się o wsparcie był zobowiązany do zaprzestania sprzedaży mleka przez 12 miesięcy i jego wznowienie nie wcześniej niż 1 stycznia 2019 roku.
Jak się okazało, warunki otrzymania i forma wsparcia nie przekonały zbyt wielu rolników. Zgodnie z danymi Agencji Rynku Rolnego, wnioski o pomoc złożyło w sumie 152 producentów mleka. Największym zainteresowaniem cieszyły się one w Warszawskim Oddziale Terenowym ARR (37 wniosków). Drugim w kolejności regionalnym odziałem ARR, gdzie złożono najwięcej wniosków był OT w Białymstoku (31 wniosków). O ponad połowę mniej dokumentów złożono w oddziałach w Olsztynie (12) i Łodzi (11). Najmniej zainteresowanych było z kolei w OT Katowice, gdzie trafił zaledwie jeden wniosek.
mj/ARR
Fot. Sierszeńska