StoryEditor

Związek szkoli hodowców

W mroźny lutowy dzień Centrum Wystawowo-Szkoleniowe Sielinko gościło hodowców bydła mięsnego na szkoleniu poświęconym produkcji wołowiny.
10.02.2018., 13:02h
6.02 licznie przybyli hodowcy bydła mięsnego, głównie z Wielkopolski, wzięli udział w spotkaniu zorganizowanym przez Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu oraz Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego. Uczestników konferencji powitali: Wiesława Nowak,  dyrektor WODR Poznań oraz Jacek Zarzecki Prezes Zarządu PZHIPBM.

O profilaktyce weterynaryjnej w chowie bydła mięsnego mówił lek. wet. Wojciech Wójcik, który skupił się na tym co robić, by nie wzywać lekarza. Podejście, które staje się bardzo powszechne wśród hodowców bydła mlecznego, nie jest jeszcze tak popularne w hodowli bydła mięsnego. Wciąż zbyt mało uwagi poświęcamy profilaktyce – podkreślał specjalista. Błędy to przede wszystkim kiepskie warunki w oborze (higiena, wentylacja), źle dobrane żywienie, brak ostrożności przy wprowadzaniu do stada zwierząt z zakupu, obecność innych zwierząt w oborze i tzw. czynnik ludzki – czyli osoby które są chodzącymi bombami biologicznymi (lekarz, inseminator, żywieniowiec).

Zaniedbania zdrowotne odbijają się na opłacalności chowu i hodowli. O tym gdzie uciekają nam pieniądze mówił dr Marcin Gołębiewski z SGGW w Warszawie. Hodowcy nie liczą kosztów, nie wiedzą do którego momentu inwestycja jest opłacalna, a kiedy zaczynamy dokładać do opasu. Nie potrafimy prawidłowo bilansować dawek – nie tworzymy grup żywieniowych dla mamek, przez co w zależności od fazy laktacji są one albo niedożywione (na początku), albo przekarmiane (pod koniec). Takie działania skutkują pogorszeniem przyrostów i sprawiają, że efekt finalny przynosi mniejszy zysk (przykładowo – w wadze końcowej opas waży o 50 kg mniej niż mógłby przy swoim potencjale).

Jednak jak podkreślał specjalista z SGGW, nadal produkcja wołowiny pozostaje jedną z najbardziej stabilnych i opłacalnych gałęzi produkcji zwierzęcej. Warto więc zastanowić się nad rozwojem produkcji, tym bardziej, że PROW 2014–2020 oferuje sporo możliwości dla hodowców bydła mięsnego. W zależności od wcześniejszych dofinansowań, hodowcy mogą wybrać wsparcie z obszaru C lub D. Wcześniej trzeba przemyśleć które dofinansowanie w sytuacji konkretnego gospodarstwa bardziej się opłaca, bo wniosek z jednego obszaru wyklucza start z drugiego – tłumaczył przedstawiciel ARiMR w Poznaniu – Andrzej Woźniak.

Spotkanie zakończyła prezentacja przedstawiciela ZM Sokołów, który przedstawił możliwości współpracy hodowców ze swoją firmą. Stała współpraca, czy uczestnictwo w programie to kolejny moment, gdzie można zwiększyć zysk z produkcji.

Szkolenie zakończone degustacją wołowiny sfinansowano z Funduszu Promocji Mięsa Wołowego.
Mira Wieczorek
Autor Artykułu:Mira Wieczorek
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. grudzień 2024 00:07