StoryEditor

PFHBiPM zawiesiła prowadzenie oceny użytkowej bydła mlecznego

Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka uważa, że w obecnej sytuacji związanej z epidemią koronawirusa najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo. W związku z tym zawiesiła prowadzenie oceny wartości użytkowej bydła i ksiąg hodowlanych. Co to oznacza dla rolników?
25.03.2020., 10:03h
PFHBiPM poinformowała, że od 17 marca br. zawiesza do odwołania prowadzenie próbnych udojów oraz prowadzenia oceny wartości użytkowej i ksiąg hodowlanych, a także innych usług, które dotychczas były świadczone przez Federację. Pracownicy przeszli na pracę zdalną, a ci którzy nie mogą prowadzić swojej działalności w ten sposób, zostali wyposażeni w niezbędne środki dezynfekcyjne i odzież ochronną. 

Przełożona w czasie została także praca dotycząca podsumowania wyników oceny użytkowości za 2019 r. PFHBiPM wystąpiła do ministra Ardanowskiego o uruchomienie pomocy publicznej dla rolników dotkniętych kryzysem oraz przygotowanie wytycznych dla odbiorców i dostawców mleka i uwzględnienie potrzeb rolników produkujących mleko w specustawie Tarczy Antykryzysowej, także tych dotyczących zastępstwa w gospodarstwie, a więc pozwolenia na przyjazd pracowników z Ukrainy. 


Co to oznacza dla rolników?



Comiesięczne raporty PFHBiPM pomagają rolnikom w zarządzaniu stadem, mówią wiele o produkcji, zdrowotności stada i żywieniu. Nie wiadomo ile potrwa sytuacja dotycząca epidemii koronawirusa, a rolnicy tym sposobem nie mają żadnych informacji dotyczących sytuacji w oborze, muszą zdać się na obserwację…

– Właściwie wszystko się teraz pourywało. Kontakt z żywieniowcem też jest dużo słabszyJeżeli nie dostanę raportu, to nic nie mogę powiedzieć o swoim stadzie. Wyniki pomagają mi w ustaleniu dawki żywieniowej, sprawdzeniu na jakim poziomie są komórki somatyczne, a więc choroby, czy nie ma sygnałów o ketozie. Będzie znacznie gorzej to wykryć – mówi rolnik z powiatu sokołowskiego. Niestety nie ma też informacji, ile sytuacja może potrwać, bo sytuacja epidemiologiczna w kraju się pogarsza, tym samym obostrzenia dotyczące kontaktów międzyludzkich. 

– Miałem udój w marcu, następny miałbym przed Wielkanocą, więc raportu za ten czas nie otrzymam – dodaje hodowca. Hodowcy, którzy nie mają zaawansowanej aparatury udojowej badającej wskaźniki zdrowotne (przewodność mleka, białko, tłuszcz, komórki somatyczne, mocznik, dzienny udój itd.) i podstawowe parametry mleka i produkcji, będą mieli poważne problemy, jeżeli sytuacja będzie trwała dłużej. 

dkol
Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
02. listopad 2024 21:34