Ceny mleka w skupie są wyższe o ponad 50% niż w ubiegłym roku
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w czerwcu 2022 roku za 1 hl mleka średnia cena wypłacana w skupie wynosiła 227,18 zł, czyli o 2,7% więcej niż w maju i aż 51,2% więcej niż przed rokiem.
Najwyższą cenę za mleko otrzymali hodowcy z woj. warmińsko-mazurskiego. Cena oferowana dostawcom wynosiła 236,11 zł/100 l. Na drugim i trzecim miejscu pojawiły się województwa podlaskie i lubuskie, w których średnia cena wypłacana rolnikom wynosiła odpowiednio: 232,85 zł/100 l oraz 231,82 zł/100 l. Najmniej na mleku zarobili rolnicy z woj. małopolskiego - 212,23 zł/100 l.
Województwo | Cena mleka w skupie w czerwcu 2022 r. |
Warmińsko-mazurskie | 236,11 zł |
Podlaskie | 232,85 |
Lubuskie | 231,82 |
Lubelskie | 230,67 |
Opolskie | 228,80 |
Podkarpackie | 228,62 |
Pomorskie | 226,89 |
Dolnośląskie | 226,71 |
Zachodniopomorskie | 225,81 |
Śląskie | 225,73 |
Wielkopolskie | 225,54 |
Mazowieckie | 225,39 |
Kujawsko-pomorskie | 223,63 |
Świętokrzyskie | 221,30 |
Łódzkie | 212,81 |
Małopolskie | 212,23 |
Mleko droższe w całej UE
Mleko podrożało w całej Unii. Wstępny raport Komisji Europejskiej potwierdza, że w czerwcu średnia cena mleka w skupie w 27 krajach Unii wzrosła do rekordowej kwoty 48,83 euro/100 kg. W ujęciu rocznym cena wzrosła o 36,5%. Cena polskiego mleka jest tylko o 3% niższa niż średnia unijna i wynosi 47,37 euro/100 kg. Z kolei systematyczny wzrost cen skupu mleka w krajach Unii nie idzie w parze ze wzrostem cen produktów na nowozelandzkiej giełdzie Global Dairy Trade (GDT). Na ostatniej aukcji indeks cen sprzedawanych produktów spadł o 5% i była to trzecia z rzędu aukcja, która zakończyła się na minusie, jednocześnie osiągając poziom najniższy od dziesięciu miesięcy. Spadły ceny wszystkich produktów na aukcji.
Mleczarnie mają ograniczyć produkcję?
Wszyscy mierzymy się z wysokimi kosztami produkcji i konsekwencjami inflacji, a w portfelu i na kontach zostaje coraz mniej. Niestety bardzo niepokojącą informację przekazała Podlaska Izba Rolnicza związaną z przetwórstwem mleka. Pojawiły się dodatkowe utrudnienia poza wysokimi kosztami produkcji. Nie wynikają one z wysokich kosztów, ale... możliwego ograniczenia skupu i przetwarzania surowców. Otóż jak podaje PIR zakłady mleczarskie otrzymały pisma z PGE Dystrybucja o planowanych ograniczeniach dostawy energii elektrycznej.
- Z przesłanej informacji wynika, że zakłady i spółdzielnie mleczarskie będą zmuszone do zmniejszenia poboru energii elektrycznej o ponad połowę w stosunku do ilości pozwalającej na ich normalne funkcjonowanie. Planowane ograniczenie energii elektrycznej ma być stosowane w co najmniej półrocznym przedziale czasowym - podaje PIR. Warto zaznaczyć, że jeżeli do takiej sytuacji dojdzie, co najmniej połowa dostarczonego mleka rolników nie będzie mogła być przetwarzana. Rolnicy obawiają się, że mleczarnie będą zmuszone do ograniczenia odbioru surowca, a rolnicy, produkcji. Ustawodawcy chyba nie do końca zdają sobie sprawę, że nie można z dnia na dzień ograniczyć produkcji mleka, a mleczarnie muszą wywiązać się z comiesięcznych dostaw produktów do sklepów polskich i zagranicznych. Sytuacja absurdalna w kontekście ciągłej dyskusji na temat zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego.
- Z jednej strony rosną ceny energii elektrycznej do niespotykanego dotychczas poziomu, które stanowią lwią część kosztów gospodarstw produkujących żywność, w naszym przypadku mleko, a jednocześnie zapowiedziano odbiorcom naszej produkcji ograniczenia w dostawie energii elektrycznej. Zapowiedziane ograniczenia spowodują, że zakłady odbierające od rolników mleko będą zmuszone do wybiórczego jego odbioru, co w zapowiedzianym przez PGE Dystrybucja S.A. okresowym zmniejszeniu dostaw energii ograniczy odbiór mleka do poziomu ok. 40 procent. Co zatem z pozostałymi 60 proc. wyprodukowanego przez rolników mleka?- zastanawiają się rolnicy. Sytuacja kuriozalna, stąd apel PIR do ministra Kowalczyka.
oprac. dkol/kd
Fot. Kolasińska