Odwiedziliśmy poniemieckie gospodarstwo z 1904 r. Konrada Krupińskiego na Mazurach – podczas sianokosów. Hodowca w mediach społecznościowych podpisuje się, jako Rolnik Sam w Dolinie. Faktycznie jego gospodarstwo znajduje się w dolinie, ale na szczęście nie jest zupełnie sam – wspiera go żona Dorota i stale dokazuje trójka małych dzieci. Mieszkają w gospodarstwie razem z rodzicami, którzy także zajmują się produkcją mleka.
Stado Krupińskiego niebawem wzrośnie do 45 szt. Z ojcem gospodarują wspólnie na 100 ha ziemi – uprawiają kukurydzę, trawy, lucernę i zboża. Krowy są od maja do października utrzymywane na pastwisku (około 8 h dziennie). Metodą na walkę z suszą, która przez ostatnie lata doskwierała rolnikom jest całkowita renowacja pastwisk co 4 lata, inwestycja w wysoko plonujące mieszanki traw i lucerniki (20% udział traw). Więcej na temat metod walki z suszą w gospodarstwie Krupińskiego przeczytasz w numerze 06/2020 TB.
Z filmu natomiast dowiesz się, jak wygląda świat widziany oczami mazurskiego młodego rolnika, który chce się rozwijać, mimo napotykanych trudności. Jak mu idzie hodowla i co zamierza w najbliższym czasie Rolnik Sam w Dolinie?
dkol
StoryEditor
Rolnik Sam w Dolinie – rolnictwo to hazard – ryzykowne, ale uzależniające
Konrad Krupiński hodowca bydła mlecznego z woj. warmińsko-mazurskiego, jak wszyscy młodzi rolnicy, boryka się z wieloma problemami, ale nie poddaje się i zamierza się dalej rozwijać. Zobacz, jakie ma plany w swoim gospodarstwie!