- Bardzo dobrze rozumiemy słowa premiera RP, który bezpośrednio uczulał Polaków do ograniczenia kontaktów z osobami postronnymi, by powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa – tłumaczył wtedy Leszek Hądzlik, Prezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Teraz Federacja poinformowała, że od 6 kwietnia wznawia świadczenie najistotniejszej dla hodowców usługi, którą jest ocena wartości użytkowej. Decyzja wynikała ze świadomości, jak trudne jest zarządzenie stadem bez wyników z oceny wartości użytkowej bydła oraz w związku z mnóstwem sygnałów wyrażających obawy dotyczące konsekwencji braku bieżącej wiedzy na temat stanu utrzymywanych zwierząt.
Ale nie wszystko będzie po staremu. Przeprowadzenie usługi w kwietniu będzie uzależniona od decyzji rolnika i tylko po wcześniejszej konsultacji.
- Jedynie jednoznaczna zgoda na usługę, jest dla nas podstawą do wyznaczenie dogodnego terminu i wizyty naszego pracownika - napisał w komunikacie PFHBiPM.
Próbne udoje będą prowadzone przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa i zdrowego rozsądku. Wszyscy pracownicy Federacji zostali wyposażeni w niezbędne środki ochrony osobistej oraz przeszkoleni na temat zasad postępowania. Wdrożone zostały także specjalne procedury precyzujące zasady prowadzenia próbnych dojów w warunkach podwyższonego bezpieczeństwa i higieny pracy.
- Mamy pewność, że mimo oczywistych utrudnień, nasza usługa będzie świadczona na najwyższym poziomie. Jest dla nas niezwykle ważne, że dostarczane na bieżąco wyniki oceny pozwolą Państwu na spokojną hodowlę i efektywną produkcję mleka. Jednocześnie przypominamy, że cały czas pozostajemy do Państwa dyspozycji on-line. Zachęcamy do korzystania z konsultacji naszych specjalistów Doradztwo On-Line żywieniowe i ogólne za pośrednictwem formularza kontaktowego oraz live-chatu na naszej stronie www.pfhb.pl - czytamy w komunikacie PFHBiPM.
PFHBiPM zatrudnia w skali całego kraju pond 1,1 tys. osób, którzy pracują na rzecz hodowców bydła i producentów mleka. Prowadzi m.in. ocenę wartości użytkowej bydła mlecznego w Polsce, która pomaga maksymalizować zyski producentom mleka. Pod kontrolą użytkowości jest ok. 800 tys. sztuk bydła mlecznego, które znajduje się w ponad 20 tys. obór mlecznych.
O tym, w jaki sposób brak prowadzonej oceny wpływał na produkcję mleka u rolników, przeczytasz TUTAJ.
wk
