
Z powodu ograniczonej podaży rzepaku, unijni przetwórcy już zaczęli hamować z przerobem. Pomimo napiętej sytuacji, na horyzoncie nadchodzącego nowego sezonu pojawiają się optymistyczne prognozy dotyczące nowych zbiorów. Dobrymi informacjami dla unijnych producentów oleju rzepakowego mogą być też niższe ceny na kanadyjską canolę i australijski rzepak. Za to panika w notowaniach rzepaku na Matifie do dobrych wiadomości nie należy.
Redukowane przeroby
Według miesięcznego raportu FEDIOL dotyczącego przerobu rzepaku, w lutym br. przetwórcy z grona "starej Unii" (a więc liczeni łącznie z Wielką Brytanią) o 13% do zmniejszyli przerób rzepaku w porównaniu z danymi ze stycznia. Osiągnięte lutowe wolumeny wynoszące 1,45 mln t były najniższym wynikiem od czerwca 2024 r., a więc naturalnego okresu wyciszania produkcji, która miała miejsce pod koniec poprzedniego sezonu, kiedy zakłady często wykonują przeglądy i mają tradycyjne okresy postojów.
Niejasne perspektywy dostaw rzepaku z Kanady do USA i Chin mogą spowodować drastyczne zmniejszenie powierzchni upraw rzepaku w Kanadzie, co już doprowadziło do niewielkiego wzrostu cen.