Trochę informacji o konflikcie na linii Rosja – Europa i zbliżającej się wielkimi krokami zimnej wojnie Rosji z USA, wsparte mniejszymi szacunkami zbiorów soi w Argentynie spowodowało, że na i tak rozemocjonowanym rynku oleistych nastąpiła kolejna erupcja cenowa.
Zaognia się sytuacja polityczna wokół skonfliktowanej z Europą i ze Stanami Zjednoczonymi Rosji. Po tym jak Rosja zablokowała część portów na Morzu Czarnym i przesunęła 100 tys. żołnierzy na granicę z Ukrainą nasila się skala konfliktu. Z kolejnych krajów wydalani są rosyjscy dyplomaci. Rosja będąc dużym eksporterem ropy i gazu, oraz największym eksporterem zbóż jest szczególnym oczkiem w głowie światowego handlu. Obok takich doniesień rynki nie mogą przejść obojętnie.
Emocje na giełdach surowców olejowych podkręcają doniesienia z rynku sojowego. Z aktualnej informacji o chińskim imporcie soi wynika, że kraj ten w marcu kraj ten zaimportował aż 7,67 mln t soi, z czego aż 7,18 mln t pochodziło z USA. Dla porównania przed rokiem także w marcu chiński import soi wyniósł tylko 4,27 mln t, a ze Stanów Zjednoczonych pochodziło zaledwie 1,71 mln t.
Dodatkowo współpracujący z USDA Attaché ds. rolnictwa w Argentynie obniżył swoje prognozy dla argentyńskiej soi na bieżący sezon o 2,5 mln t do 45 mln t. Oficjalna prognoza USDA na kwiecień wyniosła 47,5 mln t. Według argentyńskiego delegata, wstępne szacunki produkcji soi na sezon 2021/22 w Argentynie wynoszą 51,5 mln t.
W UE na sezon 2021/2022 USDA szacuje niewielki wzrost obszaru uprawy oleistych, dotyczy to głównie rzepaku i słonecznika, których to areał wzrośnie o prawie 100 tys. ha, do 10,98 mln ha. Zwiększyłoby to produkcję oleistych do 29,97 mln t i przyczyniłoby się do zmniejszenia importu tych surowców o 1,4%, do 22,46 mln t.
Ostatnio bardzo podrożał olej. Surowy olej rzepakowy w porcie w Rotterdamie kosztuje już ponad 1220 euro/t. W Polsce przetwórcy, którzy posiadają olej w wolnej sprzedaży, oferują go po 5900 zł/t. Eksperci uważają, że olej ma jeszcze perspektywy wzrostu cen nawet do 10%.
Wzrosty cen oleju pociągają za sobą ceny rzepaku, giełdowe kursy wystrzeliły tak mocno do góry, że zapewne te dane pozostaną jako rekordowe z nami przez wiele lat.
Ceny rzepaku na rozpędzonym Matifie kontraktach na maj w trakcie dnia dochodziły do 605 euro/t! Po ogłoszeniu odwrotu rosyjskich wojsk z granicy z Ukrainą nieco spadły i giełda zamknęła się na 595,25 euro/t! Tylko jednego dnia stary rzepak podrożał o 33,5 euro/t! Żyjemy w historycznych czasach i zapewne przez wiele lat analitycy będą wracali do tych wydarzeń wskazując na nie jako na historyczny pik cenowy.
Notowania starego rzepaku podciągają do góry rzepak z nowych zbiorów. Na paryskiej giełdzie ceny na sierpień w tym tygodniu wzrosły aż o 40 euro i wynoszą 509 euro/t. Kurs złotówki, w dalszym ciągu kształtuje się na wysokości 4,55 zł/euro, ale same tylko wzrosty na rzepaku wystarczą, by ceny na krajowym rynku poszły ostro do góry.
Handlowcy, chcący się utrzymać w nurcie cenowym proponują za stary rzepak 2350–2600 zł/t.
Jednak trudno jest im rywalizować z przetwórcami, którzy w zanadrzu mają podnoszące efektywność przerobu, stale rosnące ceny olejów i drożejącą śrutę.
Przetwórcy, kolejny raz ceny znacznie podnieśli. Oferty na stary rzepak przekroczyły już 2600 zł/t, a ci co ogłaszają, że płacą poniżej chętnie dołożą do swoich kwotowań.
- ZT Kruszwica dostawy na kwiecień – 2580 zł/t
Brzeg dostawy na kwiecień – 2645 zł/t
- ADM Szamotuły dostawy na maj – 2620 zł/t
Czernin dostawy na kwiecień – 2620 zł/t
- Komagra Tychy dostawy na kwiecień – 2500 zł/t
Kosów Lacki na kwiecień – 2500 zł/t
- Viterra (dawniej Glencore) Bodaczów – oferta indywidualna
W tym tygodniu rzepak z nowych zbiorów podrożał o 150 zł/t! Umowy z dostawą na żniwa 2021 r. zawierane są po 2200–2265 zł/t.
Juliusz Urban Fot. archiwum taP