W kończącym się roku mieliśmy do czynienia z dużymi zapasami starego rzepaku, szacowanymi na ponad 300 tys. ton. W tym roku tego rzepaku jest zdecydowanie mniej. Bardziej zainteresowani zakupami przetwórcy rywalizują o kończący się surowiec.
Nie wszystkie zakłady są skłonne płacić wysokie ceny, gdyż niektórzy mają obecnie stójki i przeglądy instalacji, a i marże się zmniejszyły. Jednak przy układzie cen starego rzepaku zbliżonych do cen z nowych zbiorów, nic nie motywuje posiadaczy ostatnich partii, by sięgali do swoich magazynów.
– Starego rzepaku jest już bardzo niewiele, dlatego nie ma gdzie kupować- mówi przedstawiciel przetwórców.
Nie wszystkie zakłady tłuszczowe są jednak tak bardzo zaangażowane w poszukiwanie starego surowca.
– Ze starym zbiorem sytuacja u nas w przerobie jest już komfortowa, marże trochę zjechały więc poschodziliśmy z bazami i skupiamy się głownie nad zakupami już na nowe zbiory- informuje handlowiec z innej firmy rzepakowej.
Potwierdzają to także informacje dotyczące tegorocznego rekordowego przerobu. W poprzednim sezonie przerób był na poziomie 2,9 mln ton a rok gospodarczy 2019/20 zamkniemy w Polsce najprawdopodobniej z jeszcze wyższymi, przetłoczonymi ilościami rzepaku.
– Nasze potrzeby rzepakowe wynoszą znacznie ponad 3,1 mln ton. Wiemy, że przerób rzepaku był jeszcze troszeczkę wyższy, bo już zmierzamy do końca sezonu i był to dla nas przet...