Rzepak kwitnie, ale jak zwykle o tym czasie, jakoś w tym roku nie widać ruchu owadów w łanie. Rośnie obawa o zapylenia, bo dla pszczół jest za zimno.
– Nawet na słodyszka nie musiałem jeszcze pryskać – mówi zaprzyjaźniony rolnik z Opolszczyzny i przesyła mi zdjęcie swojego kwitnącego łanu. Wyraźnie widoczne są tam ścieżki technologiczne, co nie jest zjawiskiem zwyczajnym o tej porze. Zwykle, gdy rzepak kwitnie to z oddali widoczny jest jedynie równomierny płaszcz ukwiecenia. Moje obawy o rzadsze w tym roku rzepaki potwierdza jeden z przedstawicieli firmy skupowej.
– Jechałem samochodem do domu i rzepak był tak rzadki, że wśród kwiatów widziałem zielone łodygi. Jakbym stanął pewnie zobaczyłbym także ziemię – mówi.
Szybkie wykształcenie pąków jakie miało miejsce w tym roku, uszkodzenia pędów spowodowane przymrozkami kwietniowymi, widmo suszy, teraz chłody w okresie zapyleń i kolejno temperatury bliskie zero, a może poniżej kreski zapowiadane na „zimnych ogrodników” powodują, że rzepak drożeje.
Dodatkowym impulsem do wzrostów ceny jest zmniejszenie prognoz Strategie Grains dotyczące zbiorów rzepaku w UE z 17,6 do 17 mln ...