W tym sezonie obniżenie udziału biodiesla w paliwach w Brazylii i Argentynie może zmniejszyć krajowy popyt na olej sojowy, zwiększając tym samym jego podaż na eksport.
Brazylijski rząd, w obliczu rosnącego popytu na paliwa, rekordowo wysokich cen soi i znacznego wzrostu cen w kraju w kwietniu br. podjął decyzję o zmniejszeniu udziału biodiesla z 13 do 10%. Jednocześnie, okres obowiązywania normy B-10 przedłużono do sierpnia br. Operatorzy rynku nie wykluczają, że okres obowiązywania tego rozporządzenia może zostać ponownie przedłużony.
W rezultacie krajowy popyt brazylijskiego przemysłu paliwowego na olej sojowy może spaść o około 300 tys. ton. Stowarzyszenie Przetwórców Nasion Oleistych (ABIOVE) prognozuje roczny eksport oleju sojowego z Brazylii na poziomie 1 mln t, a wcześniej prognozowało 700 tys. t.
W Argentynie 10 maja br. rząd przedłużył okres ważności B-10 tylko do 12 lipca tego roku, a obecnie rozważana jest decyzja o obniżeniu tego wskaźnika do 5-procentowego udziału. Jeśli argentyński rząd zdecyduje się na zmniejszenie udziału biodiesla w paliwie, to na rynku pojawi się dodatkowo do 500 tys. t oleju dostępnego na eksport.
W efekcie tylko dwa kraje Ameryki Południowej "podadzą" na rynek międzynarodowy 800 tys. t więcej
W Europie rzepak pięknie kwitnie, ale nikt raczej nie ma wątpliwości, że sezon opóźnia się o ok. 2 tygodnie. Na tyle więcej trzeba mieć starego rzepaku, ale skąd go wziąć. Żeby pokryć całkowicie popyt Zjednoczona Europa potrzebuje zaimportować 6,3 mln t rzepaku w tym sezonie. Dlatego UE w dalszym ciągu importuje rzepak, ale przez ostatnie dwa tygodnie w unijnym imporcie przybyło jedynie 100 tys. t (do 5,8 mln t łącznie). Toż to kropla w morzu potrzeb. Europejski bilans całościowy jest wciąż mocno zachwiany i dlatego pod koniec czwartkowej sesji notowania tak mocno podskoczyły. Sytuację polskich przetwórców, zwłaszcza tych na południu poprawić może trochę nowy rzepak z Rumunii, który będzie zapewne nieco wcześniej niż u nas. COCEREAL twierdzi, że w tym sezonie rzepaku urodzi się tam ponad dwa razy więcej niż przed rokiem i Rumunia zbierze 1,18 mln t.
Ceny rzepaku na Matifie ostro spadają kolejny już tydzień z rzędu. W czwartkowe popołudnie (27.05.21 r.) rzepak na paryskiej giełdzie kosztował już 501,5 euro/t, ale gdy na giełdę wkroczyli amerykańscy traderzy, po swojej porannej kawie, widząc tak niskie ceny zaczęli kupować rzepakowe pakiety, to notowania natychmiast podskoczyły i sierpniowy rzepak wylądował na 520,25 euro/t. Wyraźnie rynek giełdowy nie dopuszcza zejścia kursów poniżej 500 euro/t.
Jeszcze mocniejsza jest złotówka, dziś za jedno euro płacimy 4,48 złotych.
Pospadały ceny kontraktów rzepaku na nowe zbiory. Niektórzy przetwórcy wyraźnie sygnalizują, że z dostawami w żniwa kupować nie będą mogli, bo tyle co potrzebują, mają już podpisane w umowach. Lokalnym rolnikom, którzy umów nie podpisali pozostaną więc skupy firm handlowych.
Aktualne kontrakty na żniwa 2021 r. w zakładach tłuszczowych we czwartek (27.05.21 r.):
- ZT Kruszwica dostawy w żniwa – 2200 zł/t
Brzeg dostawy w żniwa – 2200 zł/t
- ADM Szamotuły dostawy na październik – 2205 zł/t
Czernin dostawy na październik – 2190 zł/t
- Komagra dostawy na punkty skupu w żniwa – 2100 zł/t
- Viterra Bodaczów dostawy w żniwa – 2220 zł/t
Dziś jeśli giełdy nie zaskoczą jakimiś rewolucyjnymi zmianami cen, powinno być zdecydowanie drożej.
Juliusz Urban fot. archiwum taP