Po raz kolejny saudyjscy szejkowie pokazali, kto rządzi na rynku ropy naftowej. Kraje OPEC+, które nie mogły dojść do porozumienia dotyczącego ustaleń ilości wydobycia ropy na luty i marzec, nie muszą się już martwić. Arabscy liderzy światowego wydobycia zdecydowali wziąć na siebie ciężar cięcia ilości produkowanej ropy i sami postanowili zredukować podaż, nie wymuszając na Rosji także zmniejszenia eksploatacji złóż. Tym samych Rosjanie otrzymali świąteczny prezent, a rynki paliw liczą na zmniejszenie zapasów. Ropa Brent kosztuje 54,78 UDS/baryłkę a ropa WTI 51,19 USD/Baryłkę. Ceny ropy wzrosły do poziomów sprzed wybuchu pandemii i to spowodowało wzrosty cen na rynkach roślin oleistych.
Na giełdach ceny rzepaku wystrzeliły niczym noworoczne fajerwerki, w nowym roku na Matifie podrożał on w ciągu tygodnia o 14 euro. Od ofert przedświątecznych wzrosty notowań są jeszcze wyższe, wynoszą ponad 20 euro/t.
Na czwartkowym zamknięciu (07.01.2021 r.) ceny lutowych kontraktów wynosiły 432,25 euro, a kontrakty na maj są znacznie tańsze 423,50 zł/t. Słabszy kurs złotego powoduje dodatkowo korzystniejsze ceny, choć mamy duże wahania...