Starym rzepakiem praktycznie się już nikt nie zajmuje, choć jeśli ktoś ma rzepak na pewno znajdzie nabywcę, bo nowe zbiory są również wyceniane całkiem wysoko. Ostatnie ceny u tych najbardziej zainteresowanych zakupami są na poziomach 2600–2800 zł/t rzepaku z ubiegłorocznych żniw.
Jednak to nie ceny dominują obecnie w rozmowach rzepakowych handlowców. Okazuje się, że jednemu z naszych przetwórców udało się za pośrednictwem międzynarodowej firmy handlowej zakupić całkiem sporą partię 15 tys. t rzepaku pochodzenia australijskiego. Ma on jeszcze wpłynąć do naszych portów, by przed startem nowych zbiorów i zasilić jeden z zakładów przetwórczych w ilość przewyższającą jednomiesięczny przerób. Zakład wyprodukuje z tego ok. 6 tys. ton tak potrzebnego na przednówku i poszukiwanego na rynku oleju. Zapewne pozwoli to firmie nieco spokojniej oczekiwać na nadchodzące żniwa, które w tym roku rozpoczną się zapewne później.
Rzepak z nadchodzących żniw wyceniany jest w dalszym ciągu bardzo wysoko.
Notowania rzepaku na Matifie dalej odbywają swój taniec rytualny, raz to idąc do góry, a potem ostro spadając. Na czwartkowym zamknięciu (10.06.21 r.) rzepak na sierpień na paryskiej giełdzie kosztuje 529,75 euro/t, na listopad rzepak jest tańszy o 5,5 euro/t. Złotówka utrzymuje kurs 4,46–4,47 zł/euro.
W czwartek rzepak z nowych zbiorów w zakładach tłuszczowych był kupowany po:
- ZT Kruszwica dostawy w żniwa – 2340 zł/t
Brzeg dostawy w żniwa – 2340 zł/t
- ADM Szamotuły dostawy na październik – 2340 zł/t
Czernin dostawy na październik – 2325 zł/t
- Komagra dostawy na punkty skupu w żniwa – 2200 zł/t
- Viterra Bodaczów dostawy w żniwa – 2310 zł/t
Zachęcone sukcesami i wzrostami cen w kończącym się sezonie największe firmy skupowe oferują podobne ceny.
W piątek od rana giełdy ostro idą w dół, więc należy liczyć się z tym, że propozycje bedą ok. 30-35 zł/t niższe.