Zwykle tak jest na silnie rozemocjonowanym rynku, że po dużych wzrostach następują korekty. Jednak ceny w Polsce wspiera coraz mniejsza ilość surowca dostępna na rynku jak i osłabiona waluta.
Długo wyczekiwany styczniowy raport USDA przyniósł wzrosty notowań w całym kompleksie zbożowo–olejowym. Amerykańscy eksperci po raz kolejny zredukowali zapasy soi, jednak tym razem redukcje dotknęły także produkcji tego najbardziej popularnego surowca olejowego.
Jednak rynek rzepakowy już przed raportem, spodziewając się takich komunikatów reagował rosnącym trendem, ale majowe kontrakty wzrosły o 5 euro/t pod wpływem cięć sojowych zapasów po południu we wtorek. W środę na obu notowaniach były już tylko lekkie dokładki. Czwartek (14.01.2021 r.) przynosi schłodzenie rynków i korekty, ale i tak na zamknięciu ceny lutowych kontraktów wynosiły 439,50 euro, a kontrakty na maj, które wzrastały silniej w tym tygodniu są były po 432,50 euro/t. Słabszy kurs złotego wzmacnia efekty podwyżek, jedno euro kosztuje dziś 4,54 złote.
Za wzrostem cen rzepaku podążają podwyżki cen oleju i śruty. Dawno już olej rzepakowy nie był tak drogi, obecnie na ...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Rzepak już nawet po 2 tys. zł!
Rzepak na giełdach drożał i drożał, teraz zaczyna tanieć.
Nie powoduje to jednak większego ruchu w handlu, bo rzepaku za starych zbiorów jest już bardzo mało.