Najtrudniej jest sprzedać w dobrych cenach rzepak na północy kraju, bo tam rynek praktycznie się zatrzymał. Może to być wyraźny sygnał do pobudzenia aktywności dla eksporterów, działających na rynku wewnątrzwspólnotowym. Mogłoby, to spowodować rosnące obawy o wyciekający między palcami tegoroczny surowiec, który już spokojnie krajowe tłocznie podliczały jako własny, ale spokojnie czekający na zakup. Jednak obecnie rzepak z dostawą do Rostocku na październik/grudzień można sprzedać po 381 euro/t, a więc praktycznie po cenie Matifu. Nie daje to wsparcia na aktualnych poziomach cenowych i kursach walutowych dla udanej akcji eksportowej.
Rynek międzynarodowy przygląda się obecnie taniejącej canoli kanadyjskiej, która w tym tygodniu potaniała o 4 kanadyjskie dolary na tonie. Spadają ceny oleju sojowego, bo znów większy jest spodziewany areał soi w Brazylii. Szacunki zasiewów podniesiono do prawie 38 mln ha (+ 1 mln ha), co daje już zbiory w wysokości 133 mln ton.
Bardziej stabilny jest cenowo w tym tygodniu surowy olej rzepakowy, jego ceny na europejskim rynku, niezależnie czy jest on sprzedawany na wrzesień czy styczeń 2021 r. wynoszą ok....