
Z jednej strony są spore chęci kupujących, z drugiej zaś rolnicy, którzy wyprodukowali ilości mniejsze od całego transportu mają problem ze zbytem. Tylko bowiem bardzo aktywne logistycznie firmy handlowe potrafią zmontować pełny transport łączony partiami od kilku dostawców.
– A co będzie wtedy, gdy jeden z rolników w tak połączonej partii będzie miał gorszy towar, jak to rozliczyć? – pytają retorycznie handlowcy.
– A co, gdy nie daj Bóg transport za taką przyczyną wróci, aż strach pomysleć – dodają.
Niewielu producentów strączkowych ma taki luksus, że ma większe partie towaru.
Najlepiej jest z grochem, tu produkcja jest większa i łatwiej o pełne ciężarówki. Groch żółty kupowany jest obecnie w cenach 800–880 zł/t.
Soi także jest więcej, no i mamy dwóch przetwórców którzy przerabiają ją w zakładach produkcji oleju.
Glencore w Bodaczowie koło Hrubieszowa na Lubelszczyźnie proponuje cenę 1370 zł za tonę soi.
Natomiast Agrolok w swojej fabryce w Osieku koło Brodnicy na Kujawach płaci za dostarczoną soję nawet 1450 zł/t netto.
Fir...