StoryEditor

Ceny zbóż: kolejne dramatyczne spadki! Złe informacje na ratunek?

W świetle spadających cen, zasypanych magazynów i problemów z napływem oraz utrudnień w wyeksportowaniu zbóż, lepszych informacji dla zbożowego rynku nie mogliśmy oczekiwać.
23.02.2024., 08:14h
Z tego artykułu dowiesz się:
  • O ile mniejsze zbiory pszenicy w UE szacuje Strategie Grains?
  • Ile Unia zbierze jęczmienia. a ile kukurydzy?
  • O ile mniejszy jest eksport ukraińskiej pszenicy przez port w Konstancy?
  • Do kogo miała trafić kukurydza wysypana na tory na granicy?
  • O co apeluje prezydent Ukrainy?
  • Jaki prosty pomysł na kontrolę tranzytu zbóż z Ukrainy mają Czesi?
  • Jakie rekordowe ilości pszenicy na eksport kontraktuje Ukraina?
  • Dokąd ta pszenica trafia i ile kosztuje?
  • Ile kosztuje pszenica na Matifie?
  • O ile tanieje pszenica w Polsce?
  • Jakie są ceny pozostałych zbóż?

Jeśli potwierdzą się kiepskie prognozy zbiorów na nadchodzący sezon, już dziś brzmią jak obietnica naturalnej regulacji rynku i mogą się wiązać z podwyżkami cen na giełdach, co za tym idzie i w eksporcie i krajowych skupach.

Strategie Grains szacuje niższe zbiory

Niższe zbiory pszenicy w 2024 r. w krajach UE prognozuje firma analityczna Strategie Grains. Według najnowszych raportów, analitycy SG zbiory pszenicy w UE na nadchodzący sezon oszacowali na 122,6 mln t, co jest co prawda ilością tylko o 100 tys. t mniejszą niż wskazywały poprzednie szacunki tej firmy, ale w porównaniu do zbiorów z 2023 r. spadek unijnych zbiorów pszenicy miękkiej wyniesie 3,2 mln t. Będziemy mieli więc do czynienia z 2,5-proc. spadkiem zbiorów z porównaniu do poprzedniego roku.

Jeszcze większe redukcje, jak wynika z analiz Strategie Grains mogą być w produkcji jęczmienia, która w bieżącym roku osiągając 53,1 mln t będzie aż o 12% niższa niż w ubiegłym roku.

Niestety tak złych, które mogą okazać się dobrymi dla rynku informacji już więcej nie mamy, bowiem kukurydzy UE ma zebrać 64 mln t, co będzie ilością o 4,6% większą od zebranej w roku 2023. Łatwo policzyć, że spadek zbiorów pszenicy zostanie praktycznie zrekompensowany wzrostami zbiorów kukurydzy, ale spadków zbiorów jęczmienia już nic nie pokryje, więc generalnie zbóż może być w sezonie 2024/25 mniej i gdyby unijny rynek ograniczył napływ towarów spoza granicy UE to sytuacja cenowa mogłaby się nieco uregulować.

Ukraińscy rolnicy wstrzymują sprzedaż

Zwłaszcza, że jak donoszą zagraniczne agencje ukraińscy rolnicy widząc tak mocny spadek cen także zaczęli się wstrzymywać ze sprzedażą. W styczniu dostawy zbóż do rumuńskiego portu Konstanca spadły o 38% w stosunku do ubiegłego roku. Dzieje się tak z dwóch powodów. W tym roku Ukraina w większym stopniu korzysta z własnych portów, ale i w trakcie zimowych miesięcy, jak podaje Reuters ukraińscy rolnicy wstrzymywali się ze sprzedażą i tranzyt przez ten rumuński port wyniósł w styczniu 2024 r. zaledwie 436 tys. t, przy 700 tys. t w styczniu 2023 r.

Inne drogi też ograniczone

Według zapewnień polskiego MRiRW obecnie nie odnotowano przypadków pozostawania w Polsce tranzytu ukraińskich produktów rolnych. O czym 20 lutego br. poinformował wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Według PAP wiceminister dodał, że w ciągu ostatnich kilku tygodni do ministerstwa wpływały zgłoszenia o rzekomym rozładunku w Polsce ukraińskich produktów, które miały przez nasz kraj przejechać tranzytem, ale żadna z tych wiadomości nie została potwierdzona.

Na torach wylądowała pszenica jadąca do Niemiec

Przy mocno nadszarpniętych już za czasów poprzednich władz, spadku zaufania do rządzących tranzyt budzi jednak wciąż spore emocje. Te emocje ostatnio wręcz eksplodowały na naszej granicy z Ukrainą, gdzie doszło do wysypania zboża ze stojących tam wagonów. Niestety efekty rozgorączkowanych głów protestujących nie zawsze są takie jakie być powinny, i nie są skierowane we właściwych kierunkach.

Tym razem ucierpiało zboże, które zgodnie z międzynarodowymi umowami miało zostać przemieszczone tranzytem do Niemiec, co podkreślił Mykoła Solski, minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy. – Ukraina zdecydowanie potępia takie formy protestu, jakie mają obecnie miejsce na granicy polsko-ukraińskiej. Kukurydza, którą polscy protestujący wyrzucili z wagonu, jechała do Niemiec. Kukurydza z Ukrainy nie jest eksportowana do Polski – powiedział minister Solski.

Do rozmów i wzajemnego zrozumienia zachęcał także prezydent Ukrainy. – Dość już Moskwy na naszych ziemiach. Nie potrzebujemy upokorzeń ukraińskich i polskich rolników. Potrzebujemy jedności – z apelem wygłoszonym po polsku zwrócił się Wołodymyr Zełenski. Apelująć o jedność i wspólne rozwiązanie problemów powiedział, to o czym wszyscy w rocznicę dwóch lat od wybuchu wojny powinniśmy pamiętać, że na naszych przygranicznych sporach korzysta putinowska Rosja.

Rolnicy nie wierzą, Czesi mają pomysł

Nasi rolnicy nie dają jednak już takim zapewnieniom wiary, bo wiele już obietnic padło z ust polityków. Pomysł na to żeby tranzyty odbywały się zgodnie z założeniami całego programu mają Czesi. Tam przedstawiciele polityków usiedli do stołu z reprezentantami Izb Rolniczych i wypracowali pewien pomysł, który ma chronić czeskich rolników przed niekontrolowanym i nielegalnym napływem zboża z Ukrainy.

Pozostało 54% tekstu
Ten artykuł jest dostępny tylko dla Prenumeratorów
Zyskaj dostęp do wszystkich treści Premium i e-wydań z Prenumeratą Cyfrową lub Drukowaną. Wybierz pakiet dla siebie i korzystaj tak, jak lubisz.
Masz Prenumeratę top agrar Polska, ale nie wiesz, jak dodać numer klienta na portalu?Kliknij tu, przygotowaliśmy dla Ciebie instrukcję rejestracji.
Juliusz Urban
Autor Artykułu:Juliusz Urbanekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. grudzień 2024 14:51