Dla tych skupujących, którzy nie parają się suszeniem kukurydzy aktualnie krajowy rynek jest w kompletnym uśpieniu. Omijają ich transporty z koszoną właśnie mokrą kukurydzą, a o innych zbożach na razie można zapomnieć.
Kukurydza w roli głównej
– Ja kukurydzy mokrej nie skupuję, a wciąż odbieram telefony z pytaniami o ceny i na tym się kończy – mówi handlowiec z Polski zachodniej. Potwierdzają to także inni skupujący. – Choć podnieśliśmy nieco cenę pszenicy paszowej, to skup zbóż jest aktualnie bardzo mizerny. Kompletnie nie ma sprzedających, ale prawdę mówiąc i kupujący pozostałymi zbożami się obecnie nie interesują – informuje skupujący zboża ze Świętokrzyskiego.
Za to skup kukurydzy mokrej idzie pełną parą, już niemal we wszystkich regionach kraju. Ceny zakupu powystawiało większość firm, które chcą mokrą kukurydzę kupować. Rozkręcanie się dostaw spowodowało jednak korekty w cennikach i kukurydza mokra potaniałą średnio o 11 zł/t, do 446 zł/t. Najczęściej jest skupowana po 410–490 zł/t za 30% wilgotności, a kupujący dopłacają maks. do 25% i zależnie od firmy wynoszą one 5–10 zł/t/%. Potrącenia najczęściej pojawiają się w zakr...