Zdaniem Adama Zaleskiego sezon 2021/2022 był bardzo dziwny dlatego, że po relatywnie dobrych zbiorach, ale już po pierwszych symptomach wzrostu cen środków ochrony roślin i nawozów i drożejących zbożach, rolnicy trzymali zboża w magazynach i nie byli skłonni go sprzedawać.
- Rolnicy złożyli zboża w magazynach i czekali na najlepszą cenę. Trudno nawet zdefiniować jaki jest poziom oczekiwań i co znaczy najlepsza cena. Ale zboża sukcesywnie drożały, więc była nadzieja że nie ma górnego punktu przełamania, no i długo się wydawało, że go nie będzie. Mieliśmy takie tygodnie, gdzie pszenica paszowa osiągnęła cenę ponad 2000 zł. Później zaczęły się spadki. Najpierw na 1800 zł, potem w marcu na 1600 - 1650 zł, potem powrót na 1800 zł. Cały czas taka analiza krajowa pokazywała, że mamy dużo tego zboża w magazynach i niewielki eksport, więc należało się spodziewać, że kiedyś to przełamanie nastąpi. Nie mamy tylu magazynów, żeby zmagazynować 2 kolejne zbiory, więc w tej chwili obserwujemy ten moment przełamania - mówił Adam Zaleski.
W jego ocenie obecna cena pszenicy paszowej wynosząca ok. 1500 zł jest atrakcyjna z punktu wi...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Ile będą kosztowały zboża paszowe w żniwa 2022? Adam Zaleski, dyrektor generalny De Heus Polska Sp. z o.o.
Podczas IV Ogólnopolskiej Giełdy Rzepaczano - Zbożowej w Licheniu Starym w gronie ekspertów, analityków i przedstawicieli największych graczy rynkowych rozmawialiśmy o podsumowaniu kończącego się sezonu 2021/2022 oraz o prognozach rynkowych na zbliżające się żniwa i nowy sezon 2022/2023. Jednym z naszych gości i prelegentów był Adam Zaleski, dyrektor generalny De Heus Polska Sp. z o.o. W rozmowie z Bartłomiejem Czekała, redaktorem naczelnym portalu topagrar.pl mówił on o swojej ocenie sytuacji rynkowej i możliwych scenariuszach rynkowych na najbliższe tygodnie.