Pszenica na Matifie dzień po dniu, w tym tygodniu zalicza kolejne nieznaczne spadki. Notowania grudniowe w czwartek na zamknięciu (2.09.21 r.) wynoszą 244,25 euro/t. Korekty są może niewielkie, bo tygodniowo pszenica straciła tylko 3 euro, ale podkreślane są dodatkowo przez silny wzrost kursu złotego. Za jedno euro płacimy obecnie 4,51 złotego.
Giełdy spadają pomimo, że kanadyjski urząd statystyczny poinformował, że produkcja pszenicy w Kanadzie w sezonie 2021/22 roku zmniejszy się w porównaniu z poprzednim aż o 34,8%.Tegoroczne zbiory mają tam wynieść 22,9 mln t, co będzie najniższymi poziomem od 14 lat. Podana produkcja pszenicy w Kanadzie jest znacznie niższą ilością od sierpniowej prognozy USDA wynoszącej 24 mln ton. Kanada eksportując 27,5 mln t była w poprzednim sezonie trzecim eksporterem pszenicy na świecie. Teraz zbierze znacznie mniej niż wynosił jej eksport.
Na rynkach tradycyjnych dla naszego regionu w dalszym ciągu trwa ostra walka na eksportowych przetargach. Egipska agencja GASC zakupiła ukraińską i rumuńską pszenicę konsumpcyjną z dostawami w drugiej połowie października. Z siedmiu zgłoszonych ofert najtańszą na bazie FOB okazała się ukraińska pszenica, która oferowana była w cenie 304,25 USD/t, natomiast na bazie CIF najtańsza stała się pszenica rumuńska z ceną 338,1 USD/t. W rezultacie Egipt zakupił 60 tys. t pszenicy ukraińskiej i 120 tys. t rumuńskiej po średniej cenie 307,08 USD/t FOB lub 340,45 USD/t CIF.
Powoduje to, że trudniejsza jest sprzedaż polskich zbóż na eksport. – Cenniki w Europie pospadały, ale u naszego rolnika ceny nie spadły – żali się operujący przy ścianie zachodniej eksporter i dodaje, że w Niemczech jest spora presja na obniżki, a on skupując zboża w kraju stawki musiał podnieść. W portach ceny zredukowano nieznacznie. Za pszenicę konsumpcyjną eksporterzy proponują 1110–1115 zł/t z dostawami na wrzesień.
W krajowym skupie pszenica konsumpcyjna jest kupowana dalej po 840–1050 zł/t, ale średnia cena poszła do góry o 12 zł/t. Jest to efekt podwyżek cen u tych, którzy trochę przespali wcześniejsze wzrosty. Pozostali, cen raczej nie zmienili, bo podaż pozostawia wiele do życzenia.– Ceny galopują, a rolnicy nie chcą sprzedawać – mówi jeden z przedstawicieli firmy skupowej.
Za to młynarze zwracają uwagę na zaciskające się widełki marżowe, pomiędzy cenami pszenicy i mąki. – Oczekiwania rolników są po 1100 zł/t na gospodarstwie, a rynek mąki nie jest w stanie wchłonąć takich cen – mówi przedstawiciel młynarzy.
Do tego dochodzą regionalne problemy z jakością. Są bowiem w kraju jeszcze miejsca, gdzie zboża są jeszcze niezebrane.– U nas w polach stoi jeszcze ponad 10% zbóż, możemy zobaczyć kilku-, a nawet kilkunastu hektarowe nieskoszone kawałki. Co z tego zboża będzie, zastanawia się skupujący z woj. Świętokrzyskiego.
– W tym roku z glutenem, a nawet z wyrównaniem problem jest niewielki. Dużo gorzej jest z liczbą opadania. Ci rolnicy, którzy nie wstrzelili się ze żniwami w okienko pogodowe, obecnie przywożą zboże o mające opad 130–150 sek. Ich pszenice z wcześniejszych dostaw miały 250–280 sek. – wyjaśnia młynarz z Małopolski. Także na Lubelszczyźnie i Podlasiu, jak informują mnie skupujący zobaczymy na polach jeszcze nieskoszoną pszenicę co skutkuje gorszymi parametrami, ale pszenicy paszowej też nasz rynek potrzebuje płacąc za nią niezłe pieniądze. Choć za paszówkę ceny są zróżnicowane, bo skupujący wyceniają ją po 890–1050 zł/t, to jej średnia cena skupu, w ciągu tygodnia podskoczyła o 20 zł/t.
Drożeją także inne zboża. Za żyto, które trudno jest kupić nie tylko ze względu na idący dalej eksport. W portach żyto jest po 840 zł/t. Ale przede wszystkim z powodu, tego, że żyto jest wciąż najtańszym zbożem paszowym kupowanym przez wytwórnie. Dlatego żyto w krajowym skupie, w tym tygodniu podrożało średnio o 15 zł/t i jest skupowane po 600–820 zł/t, ale najczęstsze oferty są po 700–780zł/t.
Ceny pszenżyta podskoczyły podobnie i tu też poza eksportem, który w portach kupuje pszenżyto po 935 zł/t, przyczyniają się do wzrostów wytwórnie pasz, podnosząc ceny na swoich wytwórniach. Ceny pszenżyta w skupach wynoszą 620–900 zł/t, najczęściej natomiast jest ono skupowane po 750–850 zł/t.
Jęczmień drożeje w takim samym tempie, ale wcześniejszy zastój w tym asortymencie powoduje, że jest on zdecydowanie tańszy od pszenżyta. Średnia cena jęczmienia jest o 45 zł/t niższa i skupowany jest w cenach 640–860 zł/t.
W oczekiwaniu na tegoroczne żniwa jeszcze trochę drożeje kukurydza, bo jest ona kupowana tylko przez tych, którzy jej naprawdę potrzebują. W portach ceny na stara kukurydze już wygaszono, za to nowa jest kontraktowana dalej po 975 zł/t na sucho. W kraju za starą kukurydzę płaci się 900–1070 zł/t, ale żeby naprawdę kupić trzeba zdecydowanie wyłożyć najmniej tysiaka. Oferty kontraktacji na mokro utrzymują się na 570–650 zł/t za 30% ziarno, choć słyszałem także o 700 zł/t na pierwsze dostawy.
Podrożał jeszcze trochę owies, obecnie można otrzymać 550–700 zł/t.
Tutaj zobaczysz ceny skupu na punktach w kraju!
Juliusz Urban Fot. archiwum taP