Takie zdecydowane ruchy giełdowe spowodowały kolejne podwyżki w krajowym skupie, ale i wprowadziły nieco zamieszania w głowach zarówno handlowców jak i właścicieli większych partii ziarna.
We wtorek ceny pszenicy na Matifie przełamały barierę 200 euro/t i już nie mając kolejnych poważnych granic dalej zaczęły iść do góry. W czwartek jednak mieliśmy do czynienia z nieznacznymi korektami i i pszenica na grudzień jest wyceniana po 199 euro/t. Co ciekawe kontrakty na marzec są tańsze i kosztują 198,50 euro/t. To pokazuje, że pszenica w międzynarodowym handlu jest potrzebna na już. Później, to się zobaczy. Złotówka jest wyceniana obecnie na 4,48 zł/euro, co jest powodem lekkiego stopowania wzrostów cen w eksporcie.
Ale i tak ceny pszenicy z przeznaczeniem na eksport wzrosły do 835–845 zł za 12,5% białka na październik i 855–860 na listopad. Pszenica o zawartości 11,5% białka jest kupowana po 835 zł/t, a „czternastka” po 855–865 zł/t.
W krajowym skupie ceny pszenicy także wzrosły, średnio o 15 zł/t. Pszenica konsumpcyjna jest najczęściej kupowana po 720–770 zł/t. Na północy kraju coraz więcej jest ofert z „ósemką” ...