Zbiory pszenicy europejscy byłyby aż o 13,3% niższe. Unijni eksperci na ten sezon prognozują na 114,35 mln ton. Polska na tym tle jawi się jako zielona oaza, bo w naszym kraju zbiory zbóż szacowane przez tych samych ekspertów mają, w porównaniu do poprzedniego roku wzrosnąć o ponad 10% i wyniosą 31,95 mln ton. Samej tylko pszenicy zebraliśmy 11,85 mln, a więc, 7,6% procent więcej niż przed rokiem i aż o 8,5% więcej od średniej z ostatnich pięciu lat.
Mniejsze unijne zbiory wpływają zdecydowanie na gorsze wyniki eksportowe. Przez pierwsze dwa miesiące bieżącego sezonu UE, podliczana jeszcze w starym składzie z Wielką Brytanią łącznie wyeksportowała 2,47 mln ton zbóż i było to prawie o połowę mniej niż w roku ubiegłym, w tym samym okresie. Największymi eksporterami są Rumunia (683 tys. ton) i Francja (617 tys. ton). Z Polski wyeksportowano dotychczas jedynie 145 tys. ton.
Analizując te dane trudno się dziwić, że pszenica na europejskich giełdach drożeje, natomiast w kraju wzrosty są nieznaczne.
Ceny pszenicy na grudzień dochodzą do 188 euro/t, marzec jest o 1,25 euro/t droższy.
Krajowy rynek zbóż zaczyna wolno reagować na...