Po tym jak USDA w swoim majowym raporcie światowe zbiory pszenicy na sezon 2021/22 oszacował na 789 mln t, prawie o 13 mln t więcej niż w bieżącym sezonie, a globalne zapasy amerykańscy eksperci pozostawili niemal bez zmian, pszenica na giełdach potaniała, luzując nieco napięcia panujące na zbożowym rynku. Powodem tych ostatnich były spadające szacunki zapasów kukurydzy, które także za sprawą większych zbiorów w nadchodzącym sezonie mają być podreperowane o 9 mln t i na koniec roku gospodarczego 2021/22 wyniosą 292,3 mln t.
Notowania pszenicy na Matifie w tym tygodniu mocno spadły, w czwartek pszenica w notowaniach wrześniowych taniejąc o 9,50 euro/t kosztuje już 216,50 euro/t, tj. o 14 euro niżej niż przed tygodniem.
Mocniejsza złotówka także nie pomaga, za jedno euro płacimy obecnie 4,52 złotego.
Nie zmienia to jednak sytuacji na bieżącym rynku fizycznym, bo zboża jest rzeczywiście w kraju coraz mniej i oczekiwania sprzedających bardzo wzrosły.
– Nasza pszenica jest, ale w Egipcie i Arabii Saudyjskiej, a nie u nas. Kukurydza jest już po 1000 na gospodarstwie, więc nieco tańsza pszenica szybko się na rynku kończy – mówi przedstawici...