Rolnicy chcący wymienić zboże na tak potrzebne teraz nawozy i środki ochrony roślin borykają się z nieodbieranymi telefonami w firmach skupowych. Swoje szlabany na wjazdach poopuszczały niektóre wytwórnie pasz i magazyny firm handlowych. Nawet państwowa spółka skupowa ma zamknięte bramy w większości swych elewatorów z powodu koronawirusa. Nie są także robione odpłatne analizy jakościowe. Pomimo obaw przed zarażeniem koronawirusem i utrudnień rynek dalej funkcjonuje, tylko dają się słyszeć głosy obawy, o to czy handel na eksport potrwa dłużej. Marzec ma zamknąć się eksportem morskim w ilości ok 350 tys ton, na kwiecień planowane jest o 100 tys. ton mniej.
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Zboża podrożały – skupujących ubywa
Wzrost ceny pszenicy na światowych giełdach spowodował duże podwyżki w krajowym skupie. Porty dalej funkcjonują i wyprawiają w świat polskie zboża, ale w kraju coraz mniej jest otwartych punktów skupu. W wielu regionach chcący sprzedać zboże rolnicy, napotykają zamknięte bramy magazynów skupowych.