StoryEditor

Zboża: regulująca siła rynku

Podczas, gdy na światowych giełdach mamy do czynienia z korektami cen do dołu, to na krajowym rynku ograniczona w stosunku do narastającego popytu podaż, powoduje utrzymywanie wysokich cen.
18.03.2021., 17:03h

Chociaż na Matifie ceny pszenicy spadły o 4 euro w ciągu tygodnia, bo na czwartkowym zamknięciu pszenica kosztuje 220,5 euro/t (18.03.2021 r.), to krajowe ceny są praktycznie bez zmian.

Na stabilizację cenową wpływa coraz większe zapotrzebowanie rynkowe, które w okresie ostatnich przygotowań i przymiarek do wzmożonych prac polowych, nie bardzo znajduje pokrycie w oferowanych przez rolników ilościach. Dodatkowym czynnikiem stabilizującym jest bardzo słabnący złoty. Pod wpływem ogłoszenia kolejnego lockdownu, kurs złotówki zleciał prawie na 4,62 zł/euro. 

Rosja niby szeptem, a jednak bardzo głośno mówi, że może znieść wprowadzone cła na eksport zbóż.
Wydaje się, że prawdziwym celem rosyjskich decydentów jest obniżenie cen światowych. W okresie, gdy i tak Rosjanie mniej już eksportują powoduje to wytrącenie broni z rąk konkurencji, a i ceny krajowe w Rosji będą niższe, a przecież właśnie takie były intencje wprowadzenia cła.

W Polsce pomimo słabej złotówki cena pszenicy w portach spadła, eksporterzy kupują ją po 1000 zł/t. Taka cena jest jednak podobna jak miesiąc temu, więc nie stanowi jeszcze impulsu dla krajowych obniżek cen. Ci kupujący, którzy w poprzednim tygodniu obniżyli swoje ceny, teraz je na powrót podnieśli. Dlatego w krajowym skupie pszenica konsumpcyjna w dalszym ciągu jest najczęściej skupowana po 900–970 zł/t.


Stanęły także ceny pszenicy paszowej. I chociaż średnia podniosła się o 2 zł/t to jest to efekt powrotu na rynek niektórych kupujących, którzy dawno cen nie zmieniali. Paszówkę najczęściej kupuje się po 880–950 zł/t. Wielu kupujących nie ma odrębnych cen dla konsumpcji i paszówki, kupują po prostu pszenicę i płacą często ceny jak za konsumpcję. Tak właśnie działa regulująca siła rynku, gdy towaru jest za dużo, to pod lupą ogląda się każde ziarnko, patrząc na parametry. Kiedy wszystkim wydaje się, że zboża zacznie brakować to kupuje się jak leci, płacąc dobre ceny.


Również drożejące wcześniej żyto, stanęło w cenie. Żyto wciąż jest w skupie najczęściej po 630–700 zł/t, a na eksport wyceniane jest po 750 zł/t. 


Za to bardzo delikatnie podrożał jęczmień. Tym razem najwięcej cen skupu mieści się w widełkach 750–840 zł/t. Co ciekawe pojawiły się oferty zakupu na eksport z dostawą do portów, wynoszą one 875 zł/t.

Podobny ruch do góry zanotowało pszenżyto, ale w dalszym ciągu najczęściej skupuje się je po 750–830 zł/t. Niestety w portach pszenżyto potaniało, ceny na eksport wynoszą 865 zł/t.

Na Matifie ceny kukurydzy spadły w ciągu tygodnia zaledwie o niecałe jedno euro, do 215,5 euro/t,. Także ceny na Chicago spadły tylko o 1%. W Polsce kukurydza znów idzie do góry. Co prawda podwyżki tym razem są nieznaczne, ale na krajowym rynku ceny wynoszą od 850 do nawet 950 zł/t. Natomiast na eksport kukurydza dostarczona do portu utrzymuje się w cenie 975 zł/t. 


Niestety potaniał owies, jego ceny wynoszą 550-600 zł/t, zależnie od gęstości i lokalizacji.

Ceny na punktach skupu zobaczysz tutaj!

 

Juliusz Urban Fot. Sierszeńska

Juliusz Urban
Autor Artykułu:Juliusz Urbanekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
04. listopad 2024 19:04