Zwykle żniwa postępowały w swej intensywności, począwszy od Południowo-Zachodniej Polski i tak rozchodziło się to promieniście na wschód i północ kraju. W tym roku najbardziej zaawansowane są żniwa w części Wielkopolski, Południowej części Kujaw, Mazowszu i o dziwo na Pomorzu Zachodnim. W tych regionach jest zdecydowanie za połową, a nawet słyszymy o zaawansowaniu 70–85% zbiorów.
Ale nie wszędzie jest tak dobrze, generalnie zbiory są przerywane deszczami, ale najbardziej dostało się Małopolsce, Śląskowi i Podkarpaciu. Niestety im bardziej na Południowy-Wschód tym jest gorzej, w niektórych regionach żniwa na dobre się nawet nie rozpoczęły. To od skupujących z woj. świętokrzyskiego i z okolic Krakowa słyszymy niepokojące głosy o tym, że zaawansowanie zbiorów nie przekracza 10%.
Zadaniem skupujących, także na Podkarpaciu w polach jest jeszcze nawet 60–70% zbóż. Co gorsze sporo z nich jest zwałowanych przez ulewne deszcze lub łany są zmierzwione przez nawałnice. To ziarno zacznie niebawem pogarszać swoją jakość.
– Wszystko stoi w polu. Potrzebna jest pogoda, bo nawet jak się wjedzie w trakcie bezdeszczowego okienka, to ps...