Od 1 stycznia br. obowiązkowe przeglądy techniczne wszelkich pojazdów rolniczych (a więc ciągników i przyczep) o dopuszczalnej masie całkowitej (dmc) powyżej 3,5 tony mogą wykonywać jedynie okręgowe stacje kontroli pojazdów (!), a nie jak do tej pory stacje podstawowe – czytamy w liście przesłanym do redakcji drogą elektroniczną przez Piotra Najsa z Liśnika Dużego gmina Gościeradów w pow. kraśnickim (woj. lubelskie). Jego autor dobitnie podkreśla, że te pierwsze mieszczą się zazwyczaj w miastach powiatowych, a te czasami są bardzo oddalone od wiosek.
Zmiana przepisów jest absurdalna, już wywołuje wiele bardzo negatywnych skutków, nie tylko dla samych rolników, ale co najbardziej istotne – dla samego bezpieczeństwa w ruchu drogowym – zauważa Czytelnik i prosi redakcję o interwencję w tej sprawie. W swoim e-mailu profesjonalnie wymienia szereg argumentów, przemawiających za zwykłą bezmyślnością ustawodawcy przy wprowadzeniu w życie owych przepisów. Po naszym telefonicznym kontakcie zaprasza nas do siebie. Przystaje na naszą prośbę, by jeszcze raz, tym razem osobiście wyłożyć swoje racje, żeby były bardziej oczywiste dla decydentów, a ci wycofali się z wdrożonych już w życie pomysłów.