
W ciągu ostatnich dziesięcioleci rolnictwo poszło w intensyfikację produkcji co oznacza, że również maszyny trzeba było dostosować pod specjalny system uprawy. W efekcie przekształcono je w wyspecjalizowane „komputery na kółkach”, które nie nadają się w przypadku prac w gospodarstwach ekologicznych. Tu liczy się prostota i mechaniczna walka z chwastami.
Naprzeciw temu problemowi wyszła firma Steiners, która produkuje sprzęt rolniczy od 1974 roku. „Wytwarzamy nasz sprzęt w małych partiach, a nie milionowych. Nie mamy konkurencji w postaci takich marek jak John Deere, bo nie zajmują się one produkcją na tak małą skalę” - wyjaśnia Lydell Steiner.
„Spędziliśmy mnóstwo czasu z właścicielami gospodarstw ekologicznych w całym kraju i dowiedzieliśmy się, że używali oni modelu G” – mówi Lydell, odnosząc się do ciągnika produkowanego w latach 1948-1955 przez nieistniejącą już firmę Allis-Chalmers Manufacturing. „Zapytaliśmy więc: Co mógłby wnieść model G w XXI wieku?” Rolnicy zażądali ciągnika, którego mogliby sami naprawić, najlepiej takiego, który jeździ bardzo wolno.
I tak, w październiku ubiegłego roku, firma Steiners wprowadziła na rynek markę Tilmor wraz z zestawem przystawek zgodnych z modelem ciągnika G. Prawdziwym wydarzeniem jest jednak sama zaktualizowana wersja ciągnika, która ma jednak zadebiutować nie wcześniej niż w 2019 roku. Lydell przewiduje bum na ciągnik, nie tylko ze względu na odradzające się gospodarstwa ekologiczne. Swój prototyp obecnie stosuje na własnej farmie.
mm, jb
źródło: modernfarmer.com
foto: tilmor.com
video: Tilmor Products/youtube.com