Bez dobrego prostownika ani rusz, zwłaszcza zimą. Na szczęście oferta tego typu sprzętu jest bardzo obszerna, zwłaszcza w Internecie. Najtańsze prostowniki do ładowania niewielkich akumulatorów motocyklowych czy samochodowych kupimy za mniej niż 100 zł brutto.
Prostownik firmy Bass, model BP-6709 kosztuje ok. 190 zł brutto. Urządzenie może współpracować z akumulatorami o napięciu 6 lub 12 V. Prąd ładowania jest regulowany ręcznie w 3 stopniach (2, 6 i 12 A).
Za niespełna 300 zł brutto można kupić prostownik Powermat PM-CD50RWP. Urządzenie to pozwala na ładowanie akumulatorów o napięciu 12 lub 24 V oraz pojemności od 60 do 450 Ah. Przewody z zaciskami mają długość 1,6 m, a kabel zasilający 1,3. Dodatkowym atutem tego prostownika jest funkcja rozruchu. W czasie uruchamiania silnika maksymalny prąd rozruchowy wynosi 200 A.
Znacznie droższe są profesjonalne prostowniki. Taki sprzęt marki Telwin, model Leader 220 kosztuje ok. 600 zł brutto. Urządzenie może ładować akumulatory 12 i 24 V. Maksymalna pojemność baterii, którą naładujemy prostownikiem wynosi 400 Ah. W mroźne dni przydatna będzie funkcja rozruchu. W tym przypadku prąd rozruchowy generowany przez prostownik wynosi 180 A. Na urządzenie producent udziela 24-miesięcznej gwarancji.
StoryEditor
Niedrogi prostownik dla Twojego gospodarstwa
Zimne poranki bezlitośnie obnażają kondycje akumulatorów. Nim jednak zdecydujemy się na wymianę baterii na nowe warto spróbować je naładować.