
Przed nadejściem siarczystszych mrozów warto zadbać o kilka szczegółów, które ułatwią rozruch silnika w zimne dni. Gdy temperatura spadnie poniżej –20ºC, problemy z zapaleniem mogą mieć nawet maszyny garażowane. Dla wielu rolników, zwłaszcza tych, którzy każdego ranka używają ciągnik lub ładowarkę do prac w oborze, bezproblemowy start silnika to podstawa.
Podstawowym podzespołem, który zapewnia bezproblemowy rozruch jest sprawny akumulator. Gdy nad ranem temperatura spadnie poniżej –20ºC, sprawność każdego akumulatora, nawet tego nowego, obniża się o 50%. Jeśli więc bateria ma już kilka lat i trzeba ją regularnie doładowywać, lepiej dla własnego spokoju wymienić ją przed nadejściem chłodów. W sprawnym akumulatorze gęstość elektrolitu powinna wynosić 1,28 g/cm3. Jeśli jest niższa, nie ma się co łudzić, że silnik zapali przy niskiej temperaturze. Jeśli w celach akumulatora poziom elektrolitu jest zbyt niski, należy go uzupełnić wodą destylowaną, a następnie naładować akumulator. Trzeba pamiętać, że w czasie ładowania natężenie prądu nie powinno być wyższe niż 10% pojemności akumulatora (np. 170 Ah – prąd ładowania 17 A).
Przed zimą warto oczyścić klemy i zaciski oraz zabezpieczyć je wazeliną techniczną. Przy okazji badania technicznego ciągnika warto wykonać test sprawności akumulatora. Nawet jeśli sprawdzimy go latem, gdy silnik zapala bez problemów, test poinformuje nas o zbliżających się kłopotach.