Czasy, kiedy do prawidłowego smarowania części sprzętu rolniczego wystarczał prosty mineralny olej silnikowy i olej przekładniowy, są już dawno za nami. Do lat 60-tych XX wieku konstrukcje ciągników charakteryzowały się prostą budową, nie było również tak restrykcyjnych norm emisyjnych. W ciągu ostatnich kilkunastu lat, traktor – z maszyny o stosunkowo prostej konstrukcji i jednym przeznaczeniu – stał się pojazdem wielofunkcyjnym, o wysokim poziomie zaawansowania. To pociągnęło za sobą nowe wymagania dotyczące ich eksploatacji, również w zakresie doboru olejów i środków smarnych.
Dobry olej to taki, który m.in. chroni przed tarciami, korozją czy powstawaniem osadów. Spółka W ofercie Lotos Oil znajdziemy linię produktów Agrol i Agrolis, które są produkowane w gdańskiej rafinerii. Dla wysoko obciążonych silników Diesla spółka Lotos Oil przygotowała linię produktów Turdus. Na szczególną uwagę zasługują dwa nowe oleje silnikowe – Turdus Powertec 1100 Plus SAE 15W-40 oraz Turdus Powertec 1100 Plus SAE 10W-30. Charakteryzuje je obniżona zawartość siarki, fosforu i popiołów siarczanowych, a to właśnie na te parametry najczęściej uwagę zwracają producenci nowoczesnych ciągników rolniczych. Uzupełnienie oferty Lotos Oil stanowią oleje przekładniowe z linii Titanis i Lotos ATF, a także smary: Grafitowany, ŁT, G-421 EP czy Sulfocal.
Praca na trzy zmiany
– Polskie produkty nie odbiegają od zachodniej konkurencji. Ponadto, są często tańsze, a równie dobre i zaawansowane technologicznie. Powoduje to widoczny trend wspierania rodzimych firm olejowych. Z uwagi na sezon rolniczy i duże zapotrzebowanie polskiego rynku, spółka Lotos Oil uruchomiła trzecią zmianę w jednym ze swoich oddziałów w Czechowicach-Dziedzicach. Wszystko po to, aby nasi rolnicy mogli nadal bez przeszkód korzystać z polskich środków smarnych i aby nie czekali na nie zbyt długo. Ten trend wzrostowy z roku na rok jest naprawdę satysfakcjonujący – mówi Aleksandra Jankowska ze spółki Lotos Oil.