Rosyjski rząd zamierza w tym roku silniej wspierać krajowych producentów ciągników i maszyn rolniczych. Jak z końcem stycznia br. oznajmił premier Dmitrii Medwedew kwotą 10 mld rubli (528 mln zł) wsparte zostaną działania związane z substytucja importu, czyli stopniowym zastępowaniu towarów (w tym przypadku sprzętu rolniczego) sprowadzanych zza granicy przez krajowe wyroby. Środki finansowe trafią do firm produkujących sprzęt, dzięki czemu rolnicy będą mogli zakupić go na preferencyjnych warunkach.
Dodatkowo sporą kwotę 500 mln rubli (26,4 mln zł) przeznaczono na unowocześnienie parku maszynowego w szkołach i uczelniach kształcących na kierunkach rolniczych, co ma podnieść jakość kształcenia młodej kadry.
Zdaniem szefa tamtejszego rządu produkcja rodzimych przedsiębiorstw maszynowych w następstwie podobnego programu dotacyjnego (w wartości 5,2 mld rubli – 274,6 mln zł) w 2015 roku wzrosła w porównaniu do roku 2014 o 30%. Taki wynik z pewnością przyczynił się do kontynuacji działań także w tym roku.
Powody do zadowolenia z decyzji rządzących mają przede wszystkim rosyjscy farmerzy, bo zaplanowana na ten rok kwota wsparcia (10 mld rubli) jest o 100% większa niż początkowo zakładano. Zgodnie z założeniami resortu rolnictwa przełoży się to na zakup 20 tys. nowych maszyn.
Nie jest to jednak dla ministerstwa zadowalający poziom sprzedaży, gdyż biorąc pod uwagę gigantyczne areały na jakich gospodarują rolnicy nad Wołgą, by byli konkurencyjni na światowym rynku, rocznie w Rosji powinno się sprzedawać około 46 tys. nowych maszyn. Tymczasem w poprzednich latach średnio w ciągu roku nabywców znajdowało zaledwie 12 tys. jednostek. Z ostatnich szacunków rosyjskiego ministerstwa rolnictwa wynika, że by efektywnie wykonywać prace tamtejszemu rolnictwu brakuje jeszcze ok. 180 tys. nowych traktorów i ok. 80 tys. kombajnów.
Warto przypomnieć, że aktualnie w Rosji pracuje ok 460 tys. traktorów, z czego zdecydowana większość jest już wyeksploatowana i wymaga wymiany. Zwiększenie rządowej subwencji zna zakup rodzimych maszyn spowoduje około 25-procentowy wzrost sprzedaży rosyjskich ciągników i maszyn, a w rejonie Krymu, Syberii i Dalekiego Wschodu nawet o 30%.
Szkoda, że na podobne działania zachęcające do kupna rodzimych maszyn rolniczych nie możemy liczyć w Polsce, z czego z pewnością skorzystałaby spora grupa naszych rolników, dla których obecne ceny sprzętu są zbyt wysokie. oprac. beb na podstawie AgE
Fot. firmowe