Tyle teoria. W praktyce często bywa, że wjazd na pole jest niemożliwy z powodu nadmiaru wilgoci. Są jednak sposoby, by móc wcześniej rozpocząć pracę i zasilić składnikami odżywczymi rośliny.
Idealnym rozwiązaniem jest podczepienie rozsiewacza pod niewielkiej masy traktor wyposażony w napęd na 4 koła i szerokie ogumienie. Pamiętajmy, że im szersze opony tym lepiej. Choć nie każde gospodarstwo ma w parku maszynowym taki ciągnik, to często bywa, że upuszczenie powietrza w ogumieniu traktora współpracującego z rozsiewaczem pozwala na rozłożeniem masy zestawu (ciągnik + rozsiewacz + nawóz) na większej powierzchni, co może uchronić nas przed wtopą.
Innym rozwiązaniem jest po prostu zasypywanie skrzyni nawozowej do połowy. Oczywiście, praca potrwa dłużej, ale cel zostanie osiągnięty.
O tym, jak jeszcze poradzić sobie z wiosennym wysiewem nawozów, by na polu nie narobić olbrzymich kolein utrudniających kolejne zabiegi, przeczytacie Państwo w marcowym wydaniu top agrar Poska na stronie 190.
pt
StoryEditor
Wysiew nawozów wiosną to nie problem
Każdemu rolnikowi powinna przyświecać maksyma, że to nawóz powinien czekać za rośliną, a nie roślina za nawozem. Dlatego tak ważne jest jak najszybsze wjechanie na pole z rozsiewaczem nawozu.