To na razie koniec podwyżek – prorokują kierownicy skupów. Powoli widać już początek sezonu wakacyjnego – zamówienia są mniejsze i jeszcze trochę, a możemy sie spodziewać "sezonu ogórkowego" w eksporcie wołowiny. Do tej pory ceny z tygodnia na tydzień systematycznie rosły, praktycznie przez całą wiosnę. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jest to wynik braku wołowiny z Brazylii na rynku tureckim. W związku z tym skala uboju rytualnego w Polsce wciąż rośnie i jest szansa, by odbudować kontakty handlowe z Turcją sprzed zakazu.
Nadal spore zapotrzebowanie jest na krowy. Tych na rynku jest sporo tam, gdzie tradycyjnie hoduje się bydło mleczne. W tych rejonach ubojnie nie nadążają ze skupem – na swoją kolej trzeba czekać nawet do 3 tygodni. Natomiast zakłady z rejonów podgórskich (niewiele małych stad bydła mlecznego) narzekają na braki w tym asortymencie.
Tak wysoka podaż krów to efekt m.in. decyzji o likwidacji stad mlecznych, jaką musiało podjąć wielu hodowców w związku z tragiczną sytuacja na rynku mleka. Komu nie udało się sprzedać stada za ceną hodowlaną, ratunku szuka w rzeźni.
Aktualnie najwyższa cena za byki w wadze poubojowej to 13,10 zł netto/kg, a najniższa to 12,00 zł netto/kg. W wadze żywej za byki ubojnie płacą maksymalnie 7,50 zł netto/kg, a minimalnie 6,30 zł netto/kg.
ZOBACZ WSZYSTKIE CENY SKUPU BYDŁA W KRAJU!
mwie
Fot. Sierszeńska