Kiedy w zimowe poranki ciągnik nie chce odpalić powodem może być słaby akumulator. Jednak jeśli baterie są w dobrej kondycji a ciągnik mimo to ma problemu z rozruchem winny może być uszkodzony rozrusznik.
Oczywiście nie trzeba od razu kupować nowego rozrusznika. W wyspecjalizowanych zakładach naprawczych specjaliści bez trudu zregenerują uszkodzony detal. Cena takiej usługi uzależniona jest od zakresu prac i użytych części zamiennych. W przypadku polskich ciągników regeneracja
nie powinna kosztować więcej niż 200–300 zł brutto.
Jeśli usługa w warsztacie przekroczy 300 zł, warto zastanowić się nad wymianą uszkodzonego rozrusznika na wersje z szybkoobrotową. Takie rozruszniki do popularnych
Ursusów C-330 i C-360 kosztują na aukcjach internetowych w zależności od producenta
od 250 do 330 zł brutto. Do ceny należy doliczyć koszty przesyłki. Podobne konstrukcje do ciężkiej serii Ursusa to
wydatek od ok. 300 do 500 zł brutto.
Oryginalny rozrusznik polskiej produkcji
do małych Ursusów kosztuje ok. 560 zł brutto, do C-386 ok.680 zł brutto.
pt