StoryEditor

Ile kosztuje używany gruber?

W niektórych regionach kraju żniwa trwają w najlepsze, a za chwile zaczną się podorywki. Sprawdziliśmy ile trzeba zapłacić za używanego grubera. 
03.07.2019., 16:07h
Na portalach ogłoszeniowych jest sporo różnych ofert, więc każdy znajdzie interesujący go sprzęt. W ogłoszeniach sporo jest anonsów gruberów marki Lemken. Za model o szerokości roboczej 3 m, z elementami roboczymi wyposażonymi w sprężynowe zabezpieczenie non stop, sprzedający żądał 46 tys. zł.

Maszyna była wyprodukowana w 2017 roku, a jej stan techniczny określono jako idealny. Niemal 20-letni gruber tego samego producenta wyceniono na 25 tys. zł. Jak zapewniał sprzedający, maszyna była w dobrej kondycji i nie wymagała wkładu finansowego.

Na 53 tys. zł wyceniony był 6-m Lemken Smaragd. Maszyna z 2009 roku była składana hydraulicznie, jednak zęby nie miały zabezpieczania przed kamieniami typu non stop. Do zakupu zachęcał podwójny wał rurowo-strunowy oraz oświetlenie drogowe.

Za 30 tys. zł można było kupić 3-m gruber marki Vogel & Noot. Sprzęt był w bardzo dobrym stanie technicznym, a dodatkowym atutem zachęcającym do zakupu był komplet nowych elementów roboczych, wał daszkowy oraz oświetlenie drogowe. Model Terra Flex o szerokości roboczej 3,5 m wyceniono na 18 tys. zł. Maszyna z 2009 roku była w dobrym stanie technicznym. Elementy robocze z zabezpieczeniem sprężynowym rozmieszczone było w 3 rzędach.

Za 3-m Kvernelanda CLC z 2005 roku sprzedający żądał 19 tys. zł. Maszyna miała elementy robocze rozmieszczone w 2 rzędach i chronione za pomocą resora. Glebę zagęszczał wał rurowy o średnicy 600 mm. Inny kultywator tego producenta, model CLC Pro Classic, o szerokości uprawy 4 m, wyceniono na niemal 80 tys. zł. Siedmioletnia maszyna miała nowe elementy robocze, chronione resorowym zabezpieczaniem typu non stop. Glebę zagęszczał wał pierścieniowy o średnicy 600 mm, za którym pracowało pojedyncze zgrzebło. Rama na czas przejazdu po drogach publicznych była składana hydraulicznie. Atutem było także oświetlenie drogowe.

Sporym zainteresowaniem cieszą się maszyny naszego największego producenta maszyn rolniczych – Unia. Za model Kos o szerokości roboczej 2,6 m z zabezpieczeniem sprężynowym właściciel żądał 9 tys. zł. Maszyna wyprodukowana w 2006 roku miała założone nowe elementy robocze. Taki sam model, tylko 3 lata młodszy wyceniono na 10 tys. zł.

Agregat miał zęby nowego typu z poziomym ułożeniem sprężyn zabezpieczających elementy robocze. Za porównywalną cenę można było kupić 3-m Kosa ze zrywanym zabezpieczeniem zębów. Stan elementów roboczych oceniono jak dobry. Model o szerokości roboczej 3 m i sprężynowym zabezpieczeniem typu non stop kosztował 11 tys. zł. Maszynę wyprodukowano w 2005 roku. 
pt
Pawel Twardowski
Autor Artykułu:Pawel Twardowski
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. grudzień 2024 07:21