Usterki wpisane są na stałe w tryb pracy rolnika. Nie ma reguły, bo psują się zarówno nowe, jak i starsze maszyny. Pół biedy, gdy awaria nie wydarzy się w ferworze pracy i można poczekać na części, których często brakuje na półkach, czy nawet na naprawę, bo u fachowców coraz dłuższe kolejki. To też czas, w którym trzeba sięgnąć głębiej do kieszeni, bo jak sygnalizują nam rolnicy, w tym sezonie największym problemem jest bardzo wysoka stawka za roboczogodzinę.
Ile wynoszą oficjalne stawki pracy mechaników w autoryzowanych punktach dealerskich
– Jak masz znajomości, to policzą za najniższą stawkę nawet 140 zł/h, a dla zwykłych ludzi z przysłowiowej ulicy nawet po 200 zł/h. To duża różnica – twierdzi jeden z rozmówców.