Wprawdzie wszystkie ubojnie bardzo ostrożnie wypowiadają się na temat dalszych planów, jednak nikt oficjalnie nie zdeklarował, że ceny za tuczniki podwyższy. Niewielu ceny pozostawiło, takie jak były przed tygodniem. W stosunku do stawek notowanych przed tygodniem różnice wynoszą od 10 do nawet 40 gr/kg. Na spadki cen bardzo duży wpływ mają ceny notowane na giełdzie w Niemczech – jak tylko tam obniżą (a w tym tygodniu obniżyli o 5 eurocentów), to u nas natychmiast także redukowane są stawki. Co gorszą, nadmiar wieprzowiny na Zachodzie Europy sprawia, że mięso jest upychane, gdzie się da. Także na polski rynek. Zalew taniego mięsa nie dość że nie zachęcił wcale polskich konsumentów do kupowania go w sklepie, to jeszcze staje się tak bardzo konkurencyjne cenowo, że polskie mięso pozostaje niemal bez szans. By podnieść się na tym „ringu” polskie mięso także musi tanieć, a i tak nikt go nie chce kupić. I tak w kółko. Szkoda tylko, że konsumenci w sklepach często nawet nie mają świadomości, jakiego pochodzenia (z jakiego kraju) mięso wkładają do koszyka. A być może, gdyby wiedzieli, wybierali by inaczej. Póki co, ostry zjazd cen nadal trwa. Sprzedaż mięsa z ubojni jest od dawna bardzo słaba i nie poprawia tej sytuacji nawet fakt zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia.
Na chwilę obecną, z przeprowadzonej przez redakcję topagrar.pl sondy wynika, że krajowe stawki za skup świń wynoszą średnio 3,54 zł/kg żywca i 4,66 zł/kg mięsa w klasie E. Za żywiec wieprzowy płaci się maksymalnie od 2,90 do 4 zł/kg. Najwyższa stawka za klasę E to 4,90 zł/kg w województwie lubelskim, a najniższa to 4,40 zł/kg w województwie wielkopolskim. ag
Zobacz aktualne ceny skupu tuczników w kraju!
fot. A. Kurek
