
Remont i wyposażenie popularnej „sześćdziesiątki” w dodatkowe akcesoria to oferta zdecydowanie dla mniejszych gospodarstw, w których zakup nowego ciągnika o mocy 60-70 KM za ok. 100 tys. zł to duży wydatek, natomiast modernizacja ciągnika za kilkanaście tysięcy złotych to bardziej atrakcyjna perspektywa.
Zacznijmy od przedniego napędu. Producent oferuje 2 jego modele. Typ Robur to wydatek ok. 9900 zł. Natomiast wersja Model 2018 to już wydatek rzędu 17 200 zł. Obie wersje oczywiście z hydraulicznym wspomaganiem i szerszym ogumieniem, by podołać pracy z ładowaczem czołowym nowego typu, wyposażonym w joystick.
Maska do Ursusa C-360 to wydatek ok. 800 zł w przypadku starszego modelu (metalowego) i ok. 1000 zł za wersję wykonaną z tworzywa sztucznego. Jeżeli do maski dodatkowo zamówimy pulpit kierowniczy, to wówczas do tej kwoty doliczyć trzeba 150 zł.
Jeżeli w „sześćdziesiątce” chcemy także wymienić przy okazji remontu kabinę, to musimy dodatkowo wydać 2600 zł za wersję starszego typu bez błotników lub 3200 zł za wersję z błotnikami kwadratowymi. Kabina z błotnikiem okrągłym to wydatek już 4000 zł. Ale najdroższe są kabiny ciągnikowe nowszego typu z błotnikami i dachem z tworzywa sztucznego, za które trzeba zapłacić ok. 4800 zł. Wszystkie podane ceny są cenami brutto.
Czy Waszym zdaniem warto zainwestować w taki remont starego Ursusa C-360? Czekam na opinie i komentarze.