Od ponad miesiąca obserwujemy silny trend wzrostowy, jeśli chodzi o stawki skupu żywca drobiowego (brojlery). Podwyżki wynoszą średnio wprawdzie tylko 10 groszy za kilogram w porównaniu ze stawkami notowanymi przed dwoma tygodniami, ale jednak nadal są. W opinii ubojni, w dalszym ciągu na krajowym rynku nadal ilość drobiu jest ograniczona. Jest to wynik szalejącej już praktycznie w całym kraju grypy ptaków. Rosnąca liczba likwidowanych (z uwagi na obecność wirusa H5N1) stad sprawia, że drobiu jest coraz mniej na rynku. Fakt ten bezpośrednio jest odczuwalny przez krajowe ubojnie.
Nie zapowiada się na odwrócenie kierunku cen
Patrząc wstecz - na dwa tygodnie przed notowanymi aktualne podwyżkami, w cennikach panowały obniżki. Jak twierdzą przedstawiciele ubojni - najbliższych dniach tendencja wzrostowa najprawdopodobniej zostanie utrzymana, głównie z powodu braku perspektyw na szybkie zwiększenie dostaw drobiu. Cały czas pojawiają się nowe przypadku grypy ptaków, co nie sprzyja hodowcom drobiu. Spadły też zamówenia na mięso drobiowe ze strony sklepów oraz hurtowni.
Mało drobiu na rynku
Braki w dostawach żywca drobiowego są na tyle o...