Pozostały ostatnie dwa tygodnie na złożenie wniosku o dopłaty bezpośrednie i obszarowe. Jest to ostatni moment na podjęcie decyzji z jakich ekoschematów chce skorzystać rolnik. W przypadku niektórych z nich, decyzja o przystąpieniu do danego ekoschematu może mieć kluczowe znaczenie dla sytuacji ekonomicznej gospodarstwa. Jest tak między innymi w przypadku ekoschematu Wymieszanie słomy z glebą.
Przed dokonaniem decyzji rolnik musi postawić sobie pytanie: „Co najbardziej opłaca się zrobić ze słomą?”. Rolnik ma kilka opcji – słomę można wymieszać z glebą, sprzedaż prosto z pola lub wymienić za obornik. W celu podjęcia najbardziej optymalnej decyzji, zachęcamy do przeczytania artykułu.
Ekoschemat – Wymieszanie słomy z glebą
Jedną z możliwości odnośnie wykorzystania słomy jest skorzystanie z praktyki Wymieszanie słomy z glebą w ramach ekoschematu Rolnictwo węglowe. Praktyka ta ma na celu poprawę żyzności gleby. W jej ramach rolnik może otrzymać 2 punkty za każdy zadeklarowany hektar, czyli około 200 zł do hektara. Wymogiem dla praktyki jest rozdrobnienie całej słomy po zbiorze plonu głównego i wymieszanie jej z glebą lub jej przyoranie. Dodatkowo rolnik zobowiązany jest do prowadzenia rejestru zabiegów agrotechnicznych. Przy skorzystaniu z praktyki nie bez znaczenia jest jednak fakt, iż resztki pożniwne to wartościowy materiał nawozowy. W obecnych czasach, przy wysokich cenach nawozów warto rozważyć tą opcję.
W przypadku gospodarstw bezinwentarzowych przyorywanie słomy umożliwia dostarczenie od 60 do 70% substancji organicznej do gleby w odniesieniu do przeciętnej dawki obornika. Słoma wnosi do gleby znaczą ilość substancji organicznej, wzbogaca glebę w próchnicę a także wpływa na gospodarkę wodną gleby. Ilość składników pokarmowych dostarczanych do podłoża uzależniona jest m.in. od rodzaju słomy. Przy plonie słomy na poziomie ok. 5 t/ha otrzymać można nawet 100 kg/ha K2O (tlenku potasu). Słoma dostarcza również wielu innych, cennych dla roślin składników mineralnych, takich jak azot, siarka, magnez, fosfor, oraz wapń i cynk.
Opcja numer dwa – sprzedaż słomy prosto z pola
Drugą z możliwości wykorzystania słomy jest jej sprzedaż prosto z pola. Wielu gospodarzy, którzy nie prowadzą produkcji zwierzęcej chętnie korzystają z takiego rozwiązania. Rolnicy oferują zarówno gotowe baloty słomy jak i możliwość samodzielnego sprasowania słomy po zbiorze plonu głównego. Przyjmijmy, że średnio z pola uzyskujemy 4-5 ton ściętej słomy z hektara, co daje od 16-20 bel na hektar, o standardowej średnicy 125 cm. Przy cenie około 40 zł za belę słomy (sprasowanej przez kupującego), właściciel pola może zarobić na sprzedaży od 640 zł- 1000 zł za hektar. Sprzedaż słomy prosto z pola wiąże się z natychmiastowym przychodem. Jest to niewątpliwie atrakcyjna możliwość, jednak w dłuższej perspektywie może mieć swoje negatywne konsekwencje. Przy okazji tej decyzji tracimy cenną materię organiczną, co w przyszłości może prowadzić do pogorszenia jakości gleby.
Kolejna możliwość przy braku produkcji zwierzęcej– wymiana słomy za obornik
Obornik jest wartościowym nawozem. W przypadku braku produkcji zwierzęcej, warto rozważyć wymianę słomy na obornik. Taki barter z sąsiadem, który prowadzi produkcję zwierzęcą może być korzystną opcją dla gospodarstwa o profilu roślinnym. Często stosowaną praktyką jest wymiana 1 beli gotowej słomy za 1.5 tony obornika. Obornik w swoim składzie poza makroelementami zawiera pulę mikroelementów. W jednej tonie obornika znajduje się średnio 5 kg azotu, 3 kg fosforu i 7 kg potasu. Wymiana taka może być korzystna w gospodarstwach, które potrzebują dodatkowego nawozu organicznego. Regularne nawożenie obornikiem poprawia żyzność gleb, dając podstawy do stabilnych i wysokich plonów.
Ostateczny wybór strategii zależy jednak od specyfiki gospodarstwa. Rolnik w oparciu o możliwości gospodarstwa, potrzeby gleby i własne zaplecze finansowe musi podjąć decyzję najbardziej optymalną dla swojego gospodarstwa.
Agata Stachowiak
Księgowa Rolnika