W niedzielę w Skotnikach i Samborcu w województwie świętokrzyskim, w powiecie sandomierskim odbyło się XXXIV Święto Kwitnącej Jabłoni. Szef resortu rolnictwa uczestniczył w spotkaniu z sadownikami poszkodowanymi przez tegoroczne przymrozki.
Straty po przymrozkach
Szacuje się, że straty w sadach w powiecie sandomierskim, opatowskim i staszowskim sięgają nawet 80-100 proc.
- Przymrozki spowodowały poważne starty w uprawach, ale ich wielkość będzie można ocenić dopiero, gdy ponownie nastąpi ocieplenie i ruszy wegetacja - mówił Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP po ostatnich przymrozkach. Najgorsze straty wystąpiły na śliwach, czereśniach i wiśniach, jednak mówi się również o jabłoniach i owocach jagodowych. Niestety przymrozki wystąpiły właśnie w zagłębiach produkcyjnych.
Pomoc dla sadowników
Chcemy pomóc producentom sadowniczym zachować płynność finansową. Rozważamy różne propozycje wsparcia. Już prowadzę rozmowy na ten temat z ministrem finansów, będę rozmawiać również z panem premierem Donaldem Tuskiem oraz na szczeblu europejskim. Jesteśmy tu, aby pomóc sadownikom i aby rolnicy mieli pewność, że rząd jest razem z nimi - powiedział minister Czesław Siekierski na spotkaniu z sadownikami. Dodał, że był również w okolicach Grójca gdzie też wystąpiły szkody jednak o innej skali.
- Wspólnie z samorządami musimy je w pełni oszacować. Zrobimy wszystko, aby udzielić jak największej pomocy sadownikom. Chcemy pomoć gospodarstwom przetrwać ten trudny okres - powiedział minister Siekierski. Podkreślił, że od chwili zaistnienia przymrozków, rząd monitoruje problem i chce mieć pełne rozeznanie co do skali i jego rozłożenia.
Jaka forma pomocy?
– Będę wnioskował, występował i zabiegał o pomoc dla gospodarstw poszkodowanych przez przymrozki – zapewnił szef resortu rolnictwa. Jednak zaznaczył, że pomoc jest możliwa dopiero po oszacowaniu strat w skali kraju. Aktualnie zbierane są informacje z Instytutu Uprawy i Gleboznawstwa w Puławach i z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
– Zrobię wszystko, aby zapewnić wsparcie na przetrwanie, ale nie obiecuję gruszek na wierzbie. Nie ma możliwości, aby poziom wsparcia całkowicie zniwelował straty – stwierdził szef resortu rolnictwa.
Minister przypomniał jakie dostępne są formy pomocy: dopłaty, zwolnienia i zmniejszenia obciążeń finansowych z opłat i podatków, które może uruchomić gmina, czy też Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa i Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
Resort rolnictwa zbiera informacje i zamierza je przedstawić Radzie Ministrów oraz komisarzowi ds. budżetu aby wprowadzić pewne elementy pomocowe ze strony Unii Europejskiej.
Podczas spotkania w Skotnikach poszkodowani producenci przekazali ministrowi rolnictwa apel o objęcie ich ponadprogramową pomocą w związku ze szkodami. Pismo skierowane jest także do premiera Donalda Tuska i do wojewody świętokrzyskiego Józefa Bryka.
Spotkanie z grupami producentów
Wiele grup producentów zrzesza właśnie sadowników, a obecnie obowiązujące zasady mogą mocno uderzyć w dalsze funkcjonowanie grup.
– To wsparcie jest potrzebne, aby utrzymać dotychczasowe osiągnięcia na kolejne lata – podkreślił szef resortu rolnictwa.
Zapowiedział również działania, które będą dotyczyły rozwiązania problemu wymogu zaopatrzenia grupy producenckiej w co najmniej 50 procentach w surowiec pochodzący tylko i wyłącznie od członków własnej grupy, a to w obecnej sytuacji po przymrozkach nie będzie możliwe do spełnienia. Kwestią poruszaną przez przedstawicieli grup producenckich były również zagadnienia dotyczące podatków od chłodni ponoszonych przez cały rok, a które pracują tylko przez część roku.
Minister zapowiedział również przeanalizowanie działalności firm ubezpieczeniowych.
– Do ubezpieczeń dopłacamy z budżetu państwa 920 mln, do 70 proc. składki a one są i tak za wysokie dla rolników. Dodatkowo chodzi również o zakres i terminy ubezpieczeń – poinformował minister Czesław Siekierski.
oprac dkol na podst. gov.pl