Czesław Siekierski, minister rolnictwa obiecał protestującym rolnikom, że przedstawi rozporządzenie dot. dopłat do zbóż wczoraj. Niestety tak się nie stało, a w RCL niestety nadal nic się nie pojawiło. Dziś w Sejmie na ten temat mówił wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Poinformował, że nadal trwają prace legislacyjne, a rozporządzenie ukaże się lada dzień.
- Nie pozostawimy bez pomocy polskich rolników. Tak jak minister Siekierski obiecał, tak będzie. Trwają ostatnie prace legislacyjne nad rozporządzeniem, które przewiduje pomoc dla producentów pszenicy, żyta, pszenżyta i jęczmienia sprzedających te zboża od 1 stycznia do 31 maja - powiedział wiceminister Kołodziejczak.
Oprócz planowanych dopłat do zbóż resort rolnictwa zaangażował się również w kwestie nadwyżki tych produktów na rynku. Trzeba ją zdjąć z rynku do żniw.
- Widać duże zmiany rynkowe. W marcu eksport drogą morską jest większy w porównaniu do roku poprzedniego o 26 proc. Przewidujemy, że w kwietniu eksport drogą morską będzie wynosił około 1 miliona ton - poinformował. Podkreślił, że nie ma obecnie przewidzianej pomocy dla firm skupowych.
Jak stawki dopłat do zbóż?
W ubiegłym tygodniu wiceminister Stefan Krajewski poinformował, że na dopłaty do zbóż rząd przeznaczy ok. 2 mld zł. Dodał, że dopłaty mają być wypłacone do końca maja.
Rząd podaje, że dopłaci do każdej tony zbóż sprzedanej w określonych poniżej terminach.
- 200 zł do każdej tony zboża sprzedanego od 1 stycznia do 10 marca 2024 r
- 300 zł do każdej tony zboża sprzedanego od 11 marca do 31 maja
W ramach tej pomocy przewidziano dopłaty do pszenicy, jęczmienia, przeżyta i żyta.
Dopłaty do zbóż także dla producentów kukurydzy?
Nadal czekamy na rozporządzenie, które uruchomi obiecane przez rząd dopłaty do zbóż. Tymczasem rolnicy pytają o to, czy dopłaty do zbóż będą także przysługiwały producentom kukurydzy. Minister Czesław Siekierski wyjaśnił dziś w MRiRW czy są na to szanse. W odpowiedzi na postulat rolników dotyczący rozszerzenia roślin objętych dopłatami do zbóż o kukurydzę minister Siekierski zauważył, że będzie to bardzo trudne i skomplikuje sytuację producentów czekających na wsparcie finansowe.
oprac. dkol na podst. tygodnik-rolniczy.pl/topagrar.pl