Temat jest niezwykle interesujący, ponieważ w ramach tego naboru są spore możliwości zakupu maszyn rolniczych. Nabór wniosków trwa od 23 października do 20 listopada i jest ogromne zainteresowanie. ARiMR spodziewa się 20 tys. wniosków w całym kraju, a doradcy rolni dwa razy tyle.
Zobacz także: Jakie dofinansowanie i kredyt na zakup kombajnu?
Na jakie maszyny można dostać dotację z ARiMR?
- Rolmako jako firma specjalizuje się w maszynach już od prawie 40 lat, a temat maszyn bezorkowych istnieje już niemalże od 20 lat. Główną maszyną do uprawy bezorkowej jest przede wszystkim dobrze znany kultywator bezorkowy U 436. Występuje on w szerokościach roboczych od 2,60 do 6 m. Jego szerokość jest uwarunkowana mocą traktora, oczywiście dla mniejszych traktorów będzie to szerokość 2,60, a dla większych odpowiednio większa. Dostępne są różne wersje, jak zawieszane, półzawieszane oraz wersje z wałem oponowo transportowym – tłumaczy Damian Grzelak z Rolmako.
Jak dodaje, od dwóch lat firma wyszła naprzeciw klientom, którzy dysponują mniejszymi traktorami.
- Tutaj postawiliśmy na unowocześnienie dotychczasowej wersji i zbudowaliśmy model U436 Premium, czyli zrezygnowaliśmy z 11 zębów na rzecz 10, zmieniliśmy budowę ramy, którą jednocześnie odchudziliśmy i delikatnie skróciliśmy, nie rezygnując z jej możliwości użytkowych – mówi ekspert z firmy Rolmako.
Kultywator Premium ma budowę modułową, czyli kupując maszynę o szerokości 2, 60, można w przyszłości dokupić moduł i rozszerzyć ją do 3 m lub nawet 3,5 m szerokości roboczej.
Standardowa cena takiej maszyny do uprawy bezorkowej o szerokości roboczej to w standardowej opcji wyposażenia z wałem daszkowym o średnicy 600 mm to około 43 tys. zł netto.
Zdaniem eksperta najważniejszą rzeczą w dobrej maszynie bezorkowej jest zastosowany wał, w Rolmako jest ich ponad 30 do wyboru.
Kompaktowe maszyny do ciągników o mniejszej mocy
Na naszym rynku wielu rolników dysponuje ciągnikiem o mocy 100 KM, a to zbyt mało, aby myśleć o zakupie maszyny o szerokości roboczej 2,6 m czy 3 m.
- Dlatego mamy w ofercie maszynę o szerokości 2,4 i 7 zębach roboczych, która idealnie będzie pasować do ciągników o mocy 100 KM, a nawet i mniejszymi w uprawie bezorkowej – informuje Damian Grzelak.
Pług dłutowy to podstawa uprawy bezorkowej
- Kolejna maszyna, o której chciałbym wspomnieć to pług dłutowy U624. Jest on porównywalny z kultywatorem, ale służy do głębszej uprawy, bo możemy ustawić głębokość pracy nawet na 45 -50 cm. W wersji najcięższej będzie to nawet 65 cm. Pług ten sprawdzi się na ciężkich glebach – dodaje ekspert.
Dostępny jest on w wersji Light o szerokości 2,5 m i z 3,5 lub 7 zębami. Zachowuje on parametry robocze, jednakże ma dużo mniejszą wagę niż kultywator Premium oraz w wersji Pro Deep Tiller
- Największa z maszyn z pługów jest to wersja Pro Deep Tiller. Jego szerokość robocza wynosi od 3 do 5 metrów z głębokością pracy do 65 cm. W standardowym wyposażeniu znajduje się podwójny wał kolczasty regulowany hydraulicznie. Ważne jest, aby dobierając wyposażenie nie zapomnieć o zębach na wale kolczastym, standardowo wypalane są z blachy, ale nie jest ona tak odporna, jak kute elementy dostępne na zamówienie – wyjaśnia Damian Grzelak.
Co wybrać: pług dłutowy czy kultywator?
Zdaniem eksperta Rolmako na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi. Każdy rolnik musi się przekonać, co jest lepsze dla jego gospodarstwa.
- Pług dłutowy może służyć także jako głębosz w gospodarstwie. To jego zaleta i przewaga nad kultywatorem – mówi Grzelak.
Brona mulczująca
- Następna maszyna z naszej oferty do brona mulczująca Spring Expert. Jest ona przeznaczona do ultra płytkiej i szybkiej uprawy zaraz po żniwach, aby zmniejszyć zachwaszczenie.
- Jest to maszyna od 6 do 9 metrów szerokości roboczej i wjeżdżamy nią na pole zaraz po żniwach, niszczymy skorupę ziemi, przerywamy parowanie wody z gleby oraz pobudzamy samosiewy i chwasty do kiełkowania. Jest to pierwszy zabieg wymagany w uprawie pożniwnej. Broną mulczującą możemy zniszczyć skiełkowane chwasty i zabezpieczyć glebę przed zachwaszczeniem – tłumaczy ekspert z Rolmako.
Dostępne są 3 warianty wyposażenia Spring Expert:
- Talerze nacinające z przodu mają za zadanie naciąć i napowietrzyć glebę i delikatnie wymieszać resztki pożniwne
- Wał nożowy – lepiej tnie i miesza z glebą resztki
- Włóka cross boot – narzędzie służące do niwelowania grud, nierówności itp.
- Najważniejszą zaletą tej brony to, że jest ona lekka, nie wymaga traktora o dużej mocy i można z nią jeździć z prędkością 25 km na godzinę, oszczędzając czas i paliwo – mówi Damian Grzelak.
Kultywator połączony z broną mulczującą
Kolejną maszyną bezorkową w ofercie Rolmako jest kultywator wyposażony gęsie stópki lub z wąskie redliczki, ale w połączeniu z broną mulczująca.
- Ta maszyna nie ma wału roboczego, jest to kombinacja kultywatora z broną mulczująca Combo Till. Combo Till nie ma wału i jest to jego zaleta, ponieważ gdy jest nadmierna wilgoć, możemy go zagregować z mniejszym ciągnikiem. Maszyna nie jest ciężka, wjeżdżamy na mokre pole, i nie zagęszczamy tej gleby, nie powodujemy skorupy do zniwelowania. Maszyna o szerokości roboczej od 3 do 6 m jest tylko i wyłącznie zawieszana. Koła są tylko kopiujące, występują one synchronicznej wersji, pracują wszystkie razem. Do wyboru mamy dwa rodzaje elementów roboczych – informuje Damian Grzelak.
Brona talerzowa – uniwersalna maszyna na każde warunki
Kolejne maszyny to dobrze znane brony talerzowe, które idealnie wpisują się bezorkową uprawę, ponieważ służą z płytkiego mieszania obornika z glebą.
- Rolmako ma 8 różnego rodzaju bron talerzowych, począwszy od najmniejszych modeli do winnic i sadów 1,25 m,1,5m 1,75m aż do bron na przedni TUZ, kończąc na najcięższych power disc od 8 do nawet 12 m szerokości. Z lżejszych bron talerzowych, którą warto wybrać z uwagi na jej lekką masę, jest U 622 o szerokości roboczej od 2,70 do 4 metrów. Tę bronę wybierają klienci posiadający traktory o mocy 85 KM i większej. Jeżeli wymagamy większej maszyny i mamy też traktor, który jest z nią w stanie pracować, to warto pomyśleć o zakupie ciężkiej talerzówki U671 do ściernisk o masie nawet 10 ton. Taka talerzówka w warunkach dużej suszy będzie bezproblemowo wchodziła w glebę na głębokość nawet do 15 cm – informuje ekspert z firmy Rolmako.
Kolejne maszyny to maszyny wielkogabarytowe, Big Field, Power Disc, U693 i U652. Więcej szczegółów na stronie Rolmako.
Bernat Patrycja
Foto: Rolmako