Rolnicy stacjonowali na granicy w Medyce przez ponad 30 dni. Oczekiwali przede wszystkim dopłat do kukurydzy, dopłat do kredytów płynnościowych oraz zahamowanie wzrostu stawki podatku rolnego. Do rolników przyjechał minister Siekierski i wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Zapewniali, że postulaty rolników zostaną spełnione, ale potrzeba na to czasu. Z kolei organizatorzy protestów oczekują od rządu zapewnienia na piśmie, że żądania zostaną spełnione.
Odnosząc się do postulatu dotyczącego obniżenia podatku rolnego minister Siekierski podkreślił, że są już przygotowywane procedury ustawowe, które dadzą szansę aby samorządy, wójtowie mogli zwalniać rolników z podwyżki podatku rolnego w przyszłym roku, a w roku następnym zostaną im zwrócone należne pieniądze. Minister zauważył, że chodzi tu o kwotę ok. 350 mln zł.
Postulaty rolników protestujących w Medyce
Podkarpacka Oszukana Wieś wymieniła w piśmie do posła Marka Rząsy listę postulatów:
1. Zatrzymanie importu towarów rolnych z Ukrainy. Utrzymanie i rozszerzenie o dodatkowe art. rolno-spożywcze (owoce miękkie, cukier, spirytus, miód, koncentrat jabłkowy, jaja świeże, mięso drobiowe) rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii z dnia 15 września 2023 r. w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych.
2. Kontrola tranzytu przez Polskę ukraińskiego zboża. [kontrola jakości, jak i kontrola wyjazdu, otrzymujemy sygnały, że zboże przejeżdża przez Polskę do Niemiec, a następnie wraca]
3. Wycofanie obowiązku dotyczącego ugorowania 4% gruntów rolnych.
4. Możliwość budowania bez zezwolenia w swoim gospodarstwie rolnym magazynów składowych (o powierzchni minimum 1000m2).
5. Zwolnienie z podatku rolnego w uzasadnionej trudnej sytuacji gospodarstwa rolnego i utrzymanie podatku rolnego na poziomie tegorocznym.
6. Wprowadzenie długoterminowych form kredytowania rolnictwa oraz kontynuowanie kredytów płynnościowych.
7. Stworzenie programu restrukturyzacyjnego dla zadłużonych gospodarstw rolnych.
8. Rozwijanie eksportu polskich art. rolno-spożywczych do państw trzecich. Radca rolny w każdej ważnej (ze względu na eksport towarów rolnych) polskiej placówce dyplomatycznej. [cel: upłynnienie zapasów zboża na polskim rynku]
Czy rolnicy wrócą na przejście graniczne w Medyce?
Rolnicy z Oszukanej Wsi mieli spotkać się w dzisiaj i ustalić, czy zamierzają wrócić w czwartek do Medyki. Rolnicy czekali na pisemne potwierdzenie tego, że ich postulaty będą zrealizowane. Jeśli nie otrzymają takiego potwierdzenia, wówczas protest miałby rozpocząć się o godzinie 9.00, 4 stycznia 2024 r.
Michał Kołodziejczak był gościem Piotra Salaka południowej rozmowy w RMF FM. Został zapytany, czy rolnicy już otrzymali gwarancję na piśmie, że ich postulaty będą zrealizowane.
- Mam przed sobą notatkę, która mówi o tym, że ministerstwo akceptuje wszystkie trzy postulaty rolników i przyjmuje je do realizacji. Mówimy tutaj o dopłatach do kukurydzy, o kwocie 1 mld zł. Czekamy na potwierdzenie z KE, czy te pieniądze mogą być wydane. Minister rolnictwa wpisał do ustawy budżetowej środki na dopłaty do kukurydzy w rezerwie celowej. Mamy też spełniony drugi postulat o zwiększeniu do 2,5 mld zł akcji kredytowej dla rolników. Na kredyty płynnościowe będzie przeznaczone 150 mln zł – wymieniał Kołodziejczak podczas rozmowy w RMF FM. Wspomniał również o tym, co budziło największe emocje wśród protestujących rolników, a więc obniżenie podatku rolnego, tak aby pozostał na niezmienionym poziomie od ubiegłego roku. Podatek miał wzrosnąć o 21%.
- Są przygotowane zmiany do ustawy, które muszą być przyjęte przez Sejm. Te samorządy, które zgodzą się by zastosować ulgi podatkowe i utrzymają go na poziomie z ubiegłego roku, otrzymają rekompensatę rządową z budżetu za 2025 rok. Wtedy będą te pieniądze przekazane – tłumaczył wiceminister Kołodziejczak.
Na platformie X MRiRW poinformowało o przekazaniu notatki po spotkaniu w Medyce, która zawiera potwierdzenie przyjęcia do realizacji ich postulatów.
Czy notatka przekonała rolników i nie wrócą do protestów?
- Nie otrzymaliśmy żadnego wiarygodnego zapewnienia od ministra, że nasze postulaty są realizowane, więc wracamy na granicę - mówią rolnicy, a więc akcja protestacyjna zostaje wznowiona.
- Przyjęcie do realizacji a potwierdzenie, że dają nam gwarancję spełnienia postulatów, to są dwie różne rzeczy. Notatka jest bez konkretów. Wobec tego nie mamy wyjścia. Jutro wznawiamy protest - tłumaczy Roman Kondrów w rozmowie z tygodnik-rolniczy.pl.
Do protestów rolniczych najprawdopodobniej dołączą rolnicy na drugim przejściu granicznym w oddalonym o 200 km Dorohusku.
