W Afryce Południowej od kilkunastu miesięcy pogłębia się kryzys energetyczny. Obecnie wiele przedsiębiorstw, gospodarstw rolniczych i gospodarstw domowych doświadcza okresowych przerw w dostawach prądu. Obwinia się za to niemodernizowaną technologią elektrowni węglowych. Prąd jest wyłączany prawie codziennie na kilka godzin. Dla niektórych dziedzin rolnictwa jest to duże obciążenie finansowe, a generatory prądu nie są na tyle wydajne, aby zapewnić bezpieczeństwo ferm, w których wykorzystywane są urządzenia grzewcze, systemy wentylacyjne, oświetlenie czy automatyczne żywienie. To stanowiło duży problem, na rynku zaczęło brakować jaj i piskląt brojlerów. Nie tylko to jest problemem, gdyż linie ubojowe i rzeźnie również nie mogą pracować na pełnych mocach przetwórczych i ubojowych, to również pogłębia kryzys.
Konieczne były duże inwestycje w generatory prądu napędzane dieslem oraz instalacje fotowoltaiczne. 1/3 PKC wytwarzają średnie i małe gospodarstwa, którym coraz trudniej się utrzymać.
Grypa ptaków dołożyła kolejne problemy
Gwoździem do trumny w produkcji drobiarskiej w Afryce Południowej okazał się wirus grypy ptaków. Epidemia rozprzestrzeniła się w zastraszającym tempie, szczególnie w prowincjach Gauteng i Mpumalanga w Republice Południowej Afryki.
- Ptasia grypa spowodowała już niedobór jaj konsumpcyjnych na rynku i oczekuje się, że w nadchodzących miesiącach podaż mięsa drobiowego do łańcucha wartości może mieć negatywny wpływ – stwierdził największy producent drobiu Astral.
Jak poinformował Reuters południowoafrykański producent drobiu Quantum Foods (QFHJ.J) podał w piątek, że prawie 2 miliony kurczaków o wartości 106 milionów randów (5,63 miliona dolarów) padło w wyniku epidemii grypy ptaków. Wirusa wykryto również na fermie kur nieśnych i fermie wylęgowej.
W czwartek największy zintegrowany producent drobiu w Republice Południowej Afryki, Astral Foods (ARLJ.J), stwierdził, że w kraju, który już doświadcza niedoboru jaj spożywczych, w nadchodzących tygodniach może zabraknąć mięsa z kurczaka z powodu epidemii ptasiej grypy i kryzysu energetycznego.
W Afryce Południowej w 2020 r. całkowite spożycie mięsa drobiowego i jaj wyniosło 2,924 mln ton, z tego 2,340 mln ton stanowił drób, a jaja i przetwory jajeczne – 0,583 mln ton. Produkcja nie wystarcza na potrzeby krajowe i konieczny jest import. Z pewnością wskaźnik ten wzrośnie po problemach z jakimi boryka się południowo afrykański sektor drobiu. Tam gdzie dla jednych pojawia się problem, dla drugich stanowi to szansę, zapewne i w tym przypadku któryś ze światowych potentatów wejdzie na ten rynek silniej niż dotychczas.
Oprac. dkol na podst. reuters.com/sapoultry.co.za/
Fot. Envato Elements