Niemiecko-francuska inicjatywa przedstawiona w poniedziałek na Radzie ds. Rolnictwa UE w Luksemburgu została ogólnie dobrze przyjęta przez innych szefów departamentów. Ale najpierw chcą, aby władze Brukseli wyjaśniły możliwe koszty całkowitego zakazu zabijania kogucików. Deklaracja popierana przez siedem innych państw członkowskich, w tym Hiszpanię, Austrię i Finlandię, mówiła m.in., że takie praktyki nie będą już tolerowane przez większość konsumentów - chodzi o wykorzystanie separatorów w wylęgarniach piskląt oraz ich gazowanie.
Stella Kyriakides, komisarz ds. zdrowia podkreśliła, że nie ma moralnego uzasadnienia w zabijaniu piskląt i zostanie sporządzona ocena skutków zakazu.
Według komisarz wyższe koszty energii mogą oznaczać ekonomiczną motywację do wprowadzenia zakazu zabijania kogucików. Twierdzi, że najlepiej byłoby gdyby określenie płci przeprowadzono przed inkubacją. Kyriakides zamierza przedstawić wniosek w tej sprawie w przyszłym roku.
Zdania co do uśmiercania kogucików są podzielone
Holandia uznała, że wprowadzenie zakazu jest konieczne, jednak należy wziąć pod uwagę negatywne konsekwencje. Na przykład eksport żywych piskląt płci męskiej do krajów trzecich nie przyczyniłby się w rzeczywistości do poprawy ich dobrostanu zwierząt. Minister rolnictwa Danii, Rasmus Prehn, uważa, z kolei że zabijanie jednodniowych piskląt nie jest problemem dobrostanu zwierząt, o ile jest wykonywane profesjonalnie. Jest to dylemat etyczny, tym bardziej jeśli pisklęta są „mielone żywcem”, a coraz więcej konsumentów dowiaduje się o tym z materiałów medialnych organizacji prozwierzęcych.
Ministrowie ze wschodnich państw członkowskich ostrzegli przed dodatkowymi wysokimi kosztami wylęgarni. Minister rolnictwa Rumunii Petre Daea uważa, że Bruksela w takim wypadku powinna poniesione wydatki zrekompensować. Ponadto nowe przepisy należy wprowadzać stopniowo, z wystarczająco długim okresem przejściowym. Węgry zaapelowały do KE o uwzględnienie również skutków społeczno-gospodarczych.
Zakaz uśmiercania kogucików w Niemczech wprowadzono na początku 2022, Francja również zrezygnowała z tego działania w wylęgarniach jaj kurzych. Problem zagospodarowania piskląt nadal istnieje, a koguciki trafiają do innych państw na dość długi okres odchowu i wykorzystywane są do produkcji mięsa przeznaczonego na pasztety.
Oprac. dkol na podst. topagrar.com
Fot. Envato Elements