
– Opłacalność produkcji zależy w dużej mierze od materiału hodowlanego, ale również od zarządzania fermą według pewnych filozofii – uważa Stanisław Niemyjski, prezes Choice Genetics Polska. W kontekście remontu stada, ważne jest abyśmy dostarczali zwierzęta nowej generacji, bo za nimi idą nowe technologie wykładnicze oraz innowacyjne rozwiązania. Są to zwierzęta przedstawiające nowy, wyższy poziom genetyczny. Musimy też pamiętać, że jeśli wprowadzamy zbyt dużo zwierząt z zewnątrz zwiększamy ryzyko. Trzeba utrzymywać rozsądny bilans, aby nie doszło do zachwiania równowagi sanitarnej w gospodarstwie.
Zapytany o bezpieczny poziom brakowania Stanisław Niemyjski odpowiada: – Jest to od 40 do 45% natomiast wszystko zależy oczywiście od potencjału genetycznego zwierząt, od długowieczności loch oraz od tego jaki poziom reprezentują jeśli chodzi o cechy reprodukcyjne.
Jego zdaniem najważniejsze jest, aby przy brakowaniu brać pod uwagę nie tylko cyfry, ale przede wszystkim „stan techniczny” zwierząt.
ZOBACZ CAŁY WYWIAD!