StoryEditor

Jak ustabilizować i zabezpieczyć dochód w gospodarstwach i w firmie

Podczas sesji „Organizacja i zarządzanie” w ramach VIII Forum Rolników i Agrobiznesu poruszony został temat stabilizacji i zabezpieczenia dochodów w sektorze rolnym i agrobiznesie. W tej kwestii wypowiedział się dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju Adam Stępień.
11.12.2023., 09:48h

Dywersyfikacja rynków zbytu

Dr Juliusz Urban: Jak Pan ocenia rolę przetwórców rzepaku w zapewnieniu stabilności swoich przedsięwzięć i współpracy z gospodarstwami rolnymi? Czy solidni partnerzy biznesowi mogą pomóc rolnikom w utrzymaniu stabilnego dochodu?

Dyrektor generalny Adam Stępień: Chciałbym podkreślić, że rolnicy uprawiający rzepak mają stabilnych partnerów w polskim przemyśle olejarskim, który reprezentuje PSPO. Nasz przemysł przerabia prawie 3,5 miliona ton rzepaku rocznie, z czego większość pochodzi z krajowych upraw. Dlatego kluczowe są dla nas lokalne dostawy surowca, o które dbamy, zapewniając producentom stałą i pewną współpracę. Stosujemy różne mechanizmy finansowe i zarządcze, aby zmniejszyć ryzyko związane z opłacalnością uprawy rzepaku. Ważna jest także dywersyfikacja rynków zbytu dla naszych produktów, takich jak olej, śruta i inne przetwory z nasion rzepaku. Nie dążymy jednak do maksymalnej dywersyfikacji działalności, lecz do specjalizacji w naszej branży rolno-spożywczej. Budujemy także sojusze i pewnego rodzaju konglomeraty firm, aby być jak najbliżej rolnika i ułatwić skup surowca. Patrzymy również na cały sezon zakupowy, a nie tylko kampanię żniwną.

Stabilność finansowa

J.U.: Rolnicy, którzy decydują się na uprawę rzepaku, muszą liczyć się z ryzykiem związanym z niepewnością dochodu z tej produkcji. Jak więc przetwórcy rzepaku mogą im pomóc w zapewnieniu stabilności finansowej? Nie chodzi tu tylko o koszty produkcji, ale także o przychody ze sprzedaży surowca.

A.S.: Cena rzepaku na lokalnym rynku ma niewielki wpływ na opłacalność produkcji, ponieważ jesteśmy zależni od europejskiego rynku. Dlatego naszym celem jest zapewnienie stałego zbytu dla naszych dostawców i premiowanie dobrej jakości surowca, chociażby w kontekście możliwości sprzedaży rzepaku na warunkach FOSFA, potocznie zwanych niemieckimi. Wspieramy także zaolejenie, które jest dodatkowym źródłem przychodu dla rolników w zależności od tego, jak wygląda to zaolejenie w praktyce. Drugim aspektem naszej współpracy jest stabilność odbioru. Gwarantujemy, że rolnik, który dostarczy nam nasiona o odpowiedniej jakości, wilgotności i czystości, nie zostanie odesłany z przysłowiowym kwitkiem, niezależnie od tego, kiedy przyjedzie do naszego zakładu.

J.U.: Czy przetwórcy biorą udział w programach, które zapewniają rolnikom gwarancję ceny przy zawieraniu transakcji?

A.S.: Oczywiście takie możliwości są. Każda firma ma swoją strategię biznesową, która wpływa na możliwość zawierania umów długoterminowych z rolnikami. Niestety, w Polsce ta kultura jest słabo rozwinięta, choć wydaje się, że to korzystny model dla obu stron. Oczywiście, niektóre umowy są uzależnione od dostępności surowców. Rolnik musi też samodzielnie zarządzać swoją sprzedażą i podejmować indywidualne decyzje. My oferujemy takie możliwości, gwarantując pewność i stabilność ze strony przetwórców. Nie ma ryzyka, że tłocznia nie wywiąże się z umowy, nie zapłaci rolnikowi lub odstąpi od niej w trakcie jej trwania. Myślę, że pod tym względem członkowie PSPO są sprawdzonymi i wiarygodnymi partnerami.

J.U.: Z drugiej strony większe koncerny przetwórcze rzepaku mają możliwość zabezpieczania się przed ryzykiem cenowym i walutowym na giełdzie MATIF lub w bankach. Dzięki temu mogą oferować rolnikom umowy długoterminowe na określonych warunkach.

Rynek umów długoterminowych

A.S.: To prawda, ale w Polsce większość surowca jest pozyskiwana na podstawie umów krótkoterminowych. Jednak rozwija się też rynek umów długoterminowych, zwłaszcza wśród spółdzielni i większych gospodarstw. Zapraszamy do takiej współpracy wszystkich zainteresowanych.

J.U.: Zawieranie transakcji terminowych z pewnym wyprzedzeniem kontraktów sprzedażowych ma charakter sezonowy. Na początku tego sezonu, na Giełdzie Rzepaczano-Zbożowej, przetwórcy informowali nas, że stan zawartych transakcji na przyszłe zbiory był bliski zera, a zbiory były tuż przed nami. W poprzednim sezonie natomiast około 30-40% surowca było sprzedane na podstawie umów terminowych. Ciekawe, jak będzie w tym sezonie, ale już teraz zapowiadamy, że spotkamy się ponownie na Giełdzie Rzepaczano-Zbożowej.

A.S.: Dziękuję i liczę na to. Te dane potwierdzają moją tezę, że przy takich fluktuacjach i niepewności rynkowej, kontrakty terminowe powinny być coraz bardziej popularne. To narzędzie pozwala rolnikowi zabezpieczyć cenę, która jest opłacalna w danym momencie, jeśli taka istnieje. Oczywiście, ryzyko jest po obu stronach, ale jeśli uprawa przynosi wartość dodaną, to warto się częściowo zabezpieczyć.

J.U.: Dziękujemy bardzo za rozmowę!

Maria Khamiuk
Autor Artykułu:Maria Khamiukdziennikarz, współpracownik PWR Online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
02. listopad 2024 20:25